W zasadzie do PiSu podchodzę na zasadzie brzytwy Hanlona - nie ma co tłumaczyć spiskiem i złą wolą, gdy wystarczy totalna głupota i ocipienie. Ale pisia polityka obronna jakaś taka faktycznie śmierdząca jest.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

