znaLezczyni napisał(a): Jeden krótki zgryźliwy komentarz i proszę, jaka dyskusja
Cóż że nie na temat, ale rozmowa się toczy
Ten omawiany post Rodicy wprost wynikał z tematu wątku i był odpowiedzą na szczególny problem naturalnej, bezgrzesznej metody kompensacji napięcia seksualnego, wywołany zasadami chrześcijańskiego, przepraszam, katolickiego współżycia. Również był odpowiedzią ujmującą, przyjazną, uroczą i ciepłą na mój post gdzie pobieżnie przedstawiłem fabułę mojego erotycznego snu. Do mnie nikt się nie przyczepił, a powód był bo chwilę później chcąc po koleżeńsku kontynuować temat, pozwoliłem sobie na żart, który w zamiarze miał być niewinny - przysięgam, a wyszedł obleśny, za co jeszcze raz Rodicę przepraszam.


