Przykro mi, że twój post nie został zapamiętany przeze mnie - nie mogę się więc do niego odnosić. Poza tym pamięć jak pamięć, czasem rządzi się swoimi prawami i zapamiętuje co chce. Moja akurat zazwyczaj rzeczy wyjątkowe - albo błyskotliwe, przenikliwe, mądre itd., albo wręcz przeciwnie - śmieszne lub głupie.
Swoją drogą, to mógłby być ciekawy temat do rozmowy - branie odpowiedzialności za to, co umieszcza się w sieci. Włączając w to posty na forum. Mnie samej zdarzyło się ze dwa, trzy razy żałować pochopnej reakcji (ostatnio gdy ZaKotem niechcący coś wyciął), ale generalnie nie umieszczam słów, których nie chcę widzieć i nie przeszkadza mi, że ktoś mnie cytuje (pod warunkiem, że nie przypisuje mi się czegoś, czego nie napisałam - kłamcy potrafią zepsuć każdą rozmowę).
Ktoś zwierza się publicznie na forum z fantazji erotycznych? Bądźmy poważni. Albo się coś pisze (no i niech te fantazje sobie wiszą, większe głupoty widziałam) i ma świadomość, że upublicznienie tego dla wszystkich użytkowników plus tych, którzy mają możliwość czytania bez rejestracji odbiera stwierdzeniu status zwierzenia, a nadaje informacji. Albo się komuś (jakiejś konkretnej osobie bądź wąskiej grupie osób) zwierza. Tertium non datur.
I wyjaśniając jeszcze moją złośliwostkę względem Rodiki: nie chce mi się pisać ostatnio, poza tym czasu bardzo mało. Ale czytać sobie lubię. I czytam, widzę jedną głupotę, drugą i dziesiątą. Ok, nie wszystkie posty muszą być mądre. A potem czytam jedenastą, która stoi w sprzeczności z pierwszą tego samego autorstwa no i piszę co myślę o pisaniu głupot, w dodatku zaprzeczających sobie. I tyle.
Jeszcze raz postuluję przeniesienie tematu do kosza. LGBT to zbyt poważna tematyka, żeby dogrzebywać się jakiejś treści w tym offtopowym śmietniku.
Swoją drogą, to mógłby być ciekawy temat do rozmowy - branie odpowiedzialności za to, co umieszcza się w sieci. Włączając w to posty na forum. Mnie samej zdarzyło się ze dwa, trzy razy żałować pochopnej reakcji (ostatnio gdy ZaKotem niechcący coś wyciął), ale generalnie nie umieszczam słów, których nie chcę widzieć i nie przeszkadza mi, że ktoś mnie cytuje (pod warunkiem, że nie przypisuje mi się czegoś, czego nie napisałam - kłamcy potrafią zepsuć każdą rozmowę).
Ktoś zwierza się publicznie na forum z fantazji erotycznych? Bądźmy poważni. Albo się coś pisze (no i niech te fantazje sobie wiszą, większe głupoty widziałam) i ma świadomość, że upublicznienie tego dla wszystkich użytkowników plus tych, którzy mają możliwość czytania bez rejestracji odbiera stwierdzeniu status zwierzenia, a nadaje informacji. Albo się komuś (jakiejś konkretnej osobie bądź wąskiej grupie osób) zwierza. Tertium non datur.
I wyjaśniając jeszcze moją złośliwostkę względem Rodiki: nie chce mi się pisać ostatnio, poza tym czasu bardzo mało. Ale czytać sobie lubię. I czytam, widzę jedną głupotę, drugą i dziesiątą. Ok, nie wszystkie posty muszą być mądre. A potem czytam jedenastą, która stoi w sprzeczności z pierwszą tego samego autorstwa no i piszę co myślę o pisaniu głupot, w dodatku zaprzeczających sobie. I tyle.
Jeszcze raz postuluję przeniesienie tematu do kosza. LGBT to zbyt poważna tematyka, żeby dogrzebywać się jakiejś treści w tym offtopowym śmietniku.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

