Miałem pokazać zdjęcia z własnego przelotu nad Atlantykiem. Może jeszcze pokażę, pewnie tak, ale póki co natknąłem się w sieci na filmy faceta, który filmuje z samolotu powierzchnię ziemi, używając filtra podczerwonego, co niewątpliwie poprawia widoczność obiektów na powierzchni ziemi (innych zresztą też). Zachęcam do obejrzenia, widać (z samolotu) obiekty oddalone o nawet 1000 mil ! (konkretnie Zatokę Hudsona- Hudson Bay znad rejonu wielkich jezior w USA).
https://www.youtube.com/watch?v=05N1zDKcF80
https://www.youtube.com/watch?v=ujBBLYHBsQY
https://www.youtube.com/watch?v=Xji2YK5sEto
Aby na "ziemi- kuli o promieniu ok. 6371-6378 km" można było widzieć obiekt z wysokości przelotowej samolotu z dystansu 1000 mil (1609 km), to ten obiekt musiałby mieć wysokość ponad 123 kilometry - dla wysokości z jakiej facet filmował (10.5 km npm) lub wysokość ponad 116 km (dla wysokości samolotu 12.5 km, tj. najwyższej jakiej ja doświadczyłem latając samolotami). Zatoka Hudsona ma wysokość 0 m npm, czyli wysokość morza.
To oczywiście bez uwzględniania refrakcji atmosferycznej. O dane z uwzględnieniem refrakcji według (fałszywego zresztą) modelu refrakcji "standardowej atmosfery" Fizyka proszę zapytać Fizyka. Ale nawet "Święty Boże nie pomoże", nawet fałszywy model (Fizyka) nie da takich efektów. A płaska powierzchnia ziemi może dać przy dobrej widoczności z dużych wysokości- bo nie ma przeszkód geometrycznych, czyli "górki kulistej ziemi". Jedynie przeszkody "powietrzne" (powietrze = mniej lub bardziej "rozcieńczona mgła")
Ziemia z całą pewnością nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km". Najpewniej jest płaska lub ewentualnie jej domniemana krzywizna jest dużo dużo mniejsza, niż ta jaką ma sfera kuli o promieniu ok. 6371-6378 km. Każdy kto zada sobie trud badania kształtu ziemi będzie zmuszony to wyznać lub iść w zaparte wedle własnego nierozumnego chciejstwa z sobie tylko znanych (a niezrozumiałych, irracjonalnych) powodów.
Zachęcam do sprawdzania samemu: na powierzchni ziemi i z góry, z samolotu.
https://www.youtube.com/watch?v=05N1zDKcF80
https://www.youtube.com/watch?v=ujBBLYHBsQY
https://www.youtube.com/watch?v=Xji2YK5sEto
Aby na "ziemi- kuli o promieniu ok. 6371-6378 km" można było widzieć obiekt z wysokości przelotowej samolotu z dystansu 1000 mil (1609 km), to ten obiekt musiałby mieć wysokość ponad 123 kilometry - dla wysokości z jakiej facet filmował (10.5 km npm) lub wysokość ponad 116 km (dla wysokości samolotu 12.5 km, tj. najwyższej jakiej ja doświadczyłem latając samolotami). Zatoka Hudsona ma wysokość 0 m npm, czyli wysokość morza.
To oczywiście bez uwzględniania refrakcji atmosferycznej. O dane z uwzględnieniem refrakcji według (fałszywego zresztą) modelu refrakcji "standardowej atmosfery" Fizyka proszę zapytać Fizyka. Ale nawet "Święty Boże nie pomoże", nawet fałszywy model (Fizyka) nie da takich efektów. A płaska powierzchnia ziemi może dać przy dobrej widoczności z dużych wysokości- bo nie ma przeszkód geometrycznych, czyli "górki kulistej ziemi". Jedynie przeszkody "powietrzne" (powietrze = mniej lub bardziej "rozcieńczona mgła")
Ziemia z całą pewnością nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km". Najpewniej jest płaska lub ewentualnie jej domniemana krzywizna jest dużo dużo mniejsza, niż ta jaką ma sfera kuli o promieniu ok. 6371-6378 km. Każdy kto zada sobie trud badania kształtu ziemi będzie zmuszony to wyznać lub iść w zaparte wedle własnego nierozumnego chciejstwa z sobie tylko znanych (a niezrozumiałych, irracjonalnych) powodów.
Zachęcam do sprawdzania samemu: na powierzchni ziemi i z góry, z samolotu.
