Teista:
Freud np. uważał, że homoseksualizm to efekt nadmiernej macierzyńskiej miłości, czułości, która nie pozwala dziecku dorosnąć. Chłopiec, któremu matka przeszkadza w doświadczeniu jakiegokolwiek dyskomfortu czuje się wykastrowany, pozbawiony penisa. To podobno wpływa na jego wybory w tym sensie, że jako dojrzały seksualnie człowiek szuka kobiety z penisem, żeby go jej odebrać. Szuka fallicznego blasku, który zabrała mu matka. To zresztą nie dotyczy tylko homoseksualistów ale także mężczyzn hetero.
Cytat:Homo/heteroseksualizm jest warunkowany nie kulturowo, a biologicznie, natomiast zdolność zawierania związków, zdolność i możliwość tworzenia rodziny u człowieka jest zawsze uwarunkowana kulturą – rolą płciową jako podstawą, na której tworzono Naszą kulturę. Ta presja kultury tłumaczy z jakiego powodu homosex nie tworzą stałych związków i rodzin. W starożytnej Grecji takie rozważania nie miały sensu, w Naszych czasach (do niedawna) było to zabronione. Sądzę, że z tego właśnie powodu tak agresywnie są prezentowane postawy LGBT, po 2000 latach zwalczania opcji poza normą. Cytując klasyka: Pała się przebrała, III zasada dynamiki – siła akcji =sile reakcji.Na biologiczne pochodzenie homoseksualizmu nie ma przekonujących dowodów. Za kilkanaście lat się okaże, jaki jest rezultat wychowywania dzieci przez pary homoseksualne.
Freud np. uważał, że homoseksualizm to efekt nadmiernej macierzyńskiej miłości, czułości, która nie pozwala dziecku dorosnąć. Chłopiec, któremu matka przeszkadza w doświadczeniu jakiegokolwiek dyskomfortu czuje się wykastrowany, pozbawiony penisa. To podobno wpływa na jego wybory w tym sensie, że jako dojrzały seksualnie człowiek szuka kobiety z penisem, żeby go jej odebrać. Szuka fallicznego blasku, który zabrała mu matka. To zresztą nie dotyczy tylko homoseksualistów ale także mężczyzn hetero.
Rozsadziło mi antenę.

