ZaKotem napisał(a): Prawicowcom homoseksualizm kojarzy się głównie z kopulacją. Natomiast my, ateistyczne lewaki, bardziej niż na użytkowanie genitaliów zwracamy uwagę na zjawisko zwane "miłością".
Czyli "ateistyczne lewaki" są jeszcze większymi marzycielami niż prawica?
To by tłumaczyło, dlaczego taki np. psycholog Jonathan Haidt w "Prawym umyśle" wykazał większą skuteczność funkcjonalną u ludzi myślących po prawicowemu, i to także w postrzeganiu zastanej rzeczywistości. Nie w tym jednak rzecz, problem homoseksualizmu to problem biologiczny i nie ma nic zdrożnego w tym, aby biologia się jego fenomenem zajmowała. To, że nadal nie wiemy skąd się wziął homoseksualizm, nie oznacza, że "ateistyczne lewaki" mają jakąś przewagę w konstruowaniu hipotez społecznych co do prawideł funkcjonowania zbiorowisk ludzkich. Jeżeli homoseksualizm, występuje i istnieje od wieków, to musi mieć wyjaśnienie ewolucyjne. Nie ma innej możliwości. Albo na bazie przystosowawczej, jako swego rodzaju szczególnej adaptacji albo inaczej zostałby za sprawą presji doboru naturalnego wykoszony z populacji, jako zwyczajnie niefunkcjonalny sposób koncentracji popędu płciowego. To warto badać, natomiast co ma do tego ideologia to już sprawa drugorzędna, choć z pewnością istnieje jakieś lobby homosiów, które stara się skutecznie blokować badania w tym zakresie, aby przypadkiem nie odkryto tam czegoś co mogłoby podważyć ówczesny liberalny dogmat. Stąd też przyjęto, że homoseksualizm najlepiej tłumaczyć zwykłą preferencją, ktoś lubi dziewczynki, ktoś chłopców, ktoś wszystko na raz i wszyscy będą szczęśliwi. Okej, ale to nie rozwiązuje problemu wyjaśnienia zjawiska.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!

