ZaKotem napisał(a): 1. "Społeczność LGBT" to ludzie homoseksualni, biseksualni i transseksualni
No właśnie nie. Wręcz przeciwnie. Owe środowisko to jest banda krzykliwych, roszczeniowych błaznów, o co najmniej dziwacznym poczuciu estetyki i ekscentrycznej (delikatnie mówiąc) prezencji. I w owym środowisku działa bardzo wielu heteryków, mam wrażenie (nie mam danych), że nawet większość. Istnieje natomiast bardzo wielu ludzi nieheteroseksualnych, którzy się z owym środowiskiem nie utożsamiają, a wręcz go nienawidzą gdyż:
ZaKotem napisał(a):którym zależy na tym, aby ze swoim życiem uczuciowym nie musieli się ukrywać z obawy przez zwyzywaniem ani nawet dostaniem po ryju.
No właśnie nie, jest dokładnie na odwrót. Gdyby tak było i gdyby to był ich główny i jedyny postulat to sam bym ich popierał jako zadeklarowany konserwa. Tymczasem owe środowisko poprzez swoje działania wywołuje dokładnie odwrotne skutki. Ich obsceniczne parady oraz radykalne postulaty po pierwsze mobilizują środowiska skrajne z drugiego bieguna (które zawsze będą istnieć), po drugie wywołują niechęć wobec osób niehetero w środowiskach umiarkowanych niechętnych. Gdyby nie takie działania środowiska umiarkowane spokojnie mogłyby zaakceptować normalne współistnienie osób niehetero w społeczeństwie. Środowiska skrajne zaś zajęłyby się czymś innym, bo owe kwestie nie wydawałyby się dla nich jakimś zagrożeniem i zeszłyby z agendy priorytetów.

