Dragula napisał(a): Ostatnio czytam sobie Tajemnice Korei Północnej autorstwa Daniel Tudor und James Pearsona. Przeczytałem dopiero niecałe sto stron, ale książka jest o tyle ciekawa, że koncentruje się na życiu ludzi różnych warstw społecznych, czyli na tym jak sobie radzą z codziennością zarabiając niecałego dolara miesięcznie. Jest o tym jak podpindalają dohra z państwowych zakładów pracy by napędzać ogromny szary rynek na którym waluta to dolary i chinksi yen, bo państwowa waluta jest bezwartościowa. I w sumie o swego rodzaju nieoficjalnym "kapitalizmie" dzięki któremu całe państwo jakoś funkcjonuje. Myślę, że dla osoby która kompletnie nic nie wie o KP (jak ja) może się okazać intetesująca.
Zainteresowało mnie to. Tak na chłopski rozum zawsze mi się wydawało, że poziom złodziejstwa w państwowych zakładach pracy musi tam przekraczać wszystko, co można znać z PRL, bo przecież inaczej się nie da.

