To jasne - zostałeś opętany przez łojowe demony. Wegan nie śpi. Wyślę ku Tobie czym prędzej egzorcystę księdza Schaboszczaka, aby odprawił stosowne rytuały, chociaż stadium w którym się znajdujesz nie rokuje wielkich nadziei. W razie niepowodzenia oddelegowałem w odwodzie oddział ratowniczy pod komendą kapłanki Klopsianki. Jej prerogatywy obejmują Rytuał Ostatecznego Oczyszczenia Świętego Ognia Schabowego, któremu poddasz się bez sprzeciwu po uzyskaniu ostatniego rozgrzeszenia. Oczywiście pod warunkiem, że wyrzekniesz się przeklętego Łoju. Polecając Twą marną duszę Wszechmocnemu Schabowi módlmy się:
Idź precz, Weganie, duchu złości
Nigdy mnie nie kuś ku marności
Złe to, co proponujesz mi
Sam swą łojową truciznę pij!
W Imię Schabowego, w Trójcy Jedynego, Amen.
Idź precz, Weganie, duchu złości
Nigdy mnie nie kuś ku marności
Złe to, co proponujesz mi
Sam swą łojową truciznę pij!
W Imię Schabowego, w Trójcy Jedynego, Amen.

