korsarz napisał(a):pilaster napisał(a): Ponieważ tempo mutacji musiałoby być stosunkowo duże, wynikałoby z tego, że chodzi o mutacje kulturowe.Sugeruje pilaster, że homoseksualizmu można się "nabawić"?
Na pewno czynniki środowiskowe mogą sprzyjać jego "aktywizacji", ale sama geneza tkwi raczej w genach.
Pilaster sugeruje, że kultura nie jest tworzona intencjonalnie przez ludzi, ale jest zbiorem przypadkowych "mutacji kulturowych", które następnie są bezrefleksyjnie powielane przez społeczeństwo, aż do momentu ich zweryfikowania przez owych "mutacji" użyteczność.
Czyli że co jakiś czas ktoś zakład spodnie na głowę i może tym wzorcem zachowania zarazić inne osoby, i taka mutacja rozwija się jako "infekcja memetyczna", ale że ludzie ze spodniami na głowie marzną o wiele szybciej niż osoby ze spodniami na logach, to mutacja ta musi zamierać.
Oczywiście taka wizja kultury to idiotyzm i nikt nigdy nie obserwował zjawisk, o których Pilaster pisze, ale nie jest to dziwne, bo zasadniczo wszystko o czym Pilaster pisze to bzdury i nikt nigdy zjawisk powymyślanych przez Pilastra nie obserwował.

