Gladiator napisał(a): Nie przyszło ci do głowy, że to zwykła ściema? Promocja dewiacji w mediach na szeroką skale, infiltracja szkół musi mieć określone skutki, tak jak reklama produktu.Ja chyba zapomniałem. Albo Ty nie wiesz co to jest marksizm. Musisz mi wyjaśnić gdzie ty tu widzisz marksizm...
Na serio traktujesz marksistowska retorykę, widać zapomniałeś na czym ona polega. Wszystko idzie według starego schematu.
Sofeicz napisał(a): W związku z nadużywaniem pojęcia 'gen' wprowadzono termin 'cistron', jako ten który koduje konkretne białko.
Natomiast 'gen' rozszerzył swoje pole semantyczne i obecnie właściwie oznacza jakąś cechę fenotypoową, która jest sumą działania cistronów.
To, że w swojej wypowiedzi mocno uprościłem pojęcie genu, to fakt, ale stwierdzeniem, że gen "obecnie właściwie oznacza jakąś cechę fenotypoową" to mnie mocno zaskoczyłeś.
Chętnie dowiedziałbym się kto z biologów i gdzie używa pojęcia "gen" w takim znaczeniu.
pararos napisał(a): Teraz każda firma wspiera penetrowanie odbytów, nawet (gdzie nawet, szczególnie!) kiedy nie ma z tym kompletnie nic wspólnego.
No więc ja jestem w stanie wymienić miliony firm, które niczego takiego nie wspierają, a nie mają nic wspólnego z "penetrowaniem odbytów" (cokolwiek miałeś na myśli pisząc te słowa).
To, że osoby LGBT są normalnymi konsumentami jest jasne, więc na pewno chętniej będą korzystać z produktów i usług firm, które nie próbują ich obrażać, ani poniżać.
To, że niektóre koncerny próbują zwiększyć zyski reklamując się jako broniące pewnych wartości, to osobny problem. Problem niezależny od zagadnienia o którym mówimy, bo próbują to samo ugrać na rzekomej ekologii, patriotyzmie i wielu innych wartościach, które traktują jedynie jako kolejne opakowania do swych produktów. Nawiasem mówiąc proces wytwarzania tych produktów i fakt handlu nimi, często urąga manifestowanym wartościom.

