No właśnie - Najwyższy (gdyby istniał), to zapewne stworzyłby wszystko dość elegancko i kuliście, żeby zasugerować ewenntualnym poszukiwaczom prawdy poczucie piękna i własnej doskonałości, a nie jakieś prowizorki bez sensu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

