Dwa Litry Wody napisał(a): Dlaczego libertarianinowi nie podoba się postulat poszerzenia definicji małżeństwa (poprzez dodanie możliwości zawarcia go z osobą tej samej płci), skoro de facto oznacza to, że powiększy się zbiór praw jakimi obywatel (bez względu na swoją płeć, czy orientację seksualną) dysponuje wobec państwa? Innymi słowy – dlaczego libertarianin Korsarz woli mieć wobec państwa o jedno prawo mniej niż o jedno więcej?
Dlatego, że im mniej państwa w życiu obywateli, tym lepiej. Po prostu. Nie jestem rzecznikiem tzw. "sprawiedliwości społecznej".
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!

