Sofeicz napisał(a): Co się z tobą porobiło Gladiatorze?
Kiedyś czasem napisałeś coś do rzeczy, a teraz szorujesz dzielnie po dnie.
Łaj?
Vice versa, duża ilość postów rzadko przechodzi w jakość, bardzo rzadko.
ad temat
Różne spojrzenia, interesujące projekty intelektualne, tylko mówimy o żywych ludziach. Teoretyzowanie to nie rzeczywistość.
The Economist pisze o problemach przedsiębiorców wspierających LGTB. Ponieważ artykuł jest tylko początkiem, podpieram się opisem dalszej części.
Jeśli dziwić się czemuś, to tylko zagubieniu polityków myślących na co dzień racjonalnie. Gołym okiem widać, że to wszystko jest chore. Niewykluczone, że poziom uznawania absurdów za normalność osiąga właśnie apogeum, przynajmniej dla przedsiębiorców.
Z szacownego Newsweeka, którego trudno posądzać o "homofobię".
Grubasie, nie pisz do mnie”, „czy zanim do mnie napisałeś, widziałeś się w lustrze?”, „rzygać mi się chce, jak na ciebie patrzę”, „wypier*** spaślaku, nikt cię tu nie chce”. Tak brzmiała niemal każda wiadomość zwrotna. – Po kilku tygodniach naprawdę uwierzyłem, że jestem bezwartościowym, tłustym śmieciem. Bałem się odzywać do kogokolwiek, nie chciałem znowu być poniżany. Straciłem całą pewność siebie. Chciałem umrzeć.
Całość.
Dyżurna psychologiczna w artykule pisze co ją nauczono. Jak ludzie mają szanować kogoś (tu LGTB), skoro oni sami się nie szanują? To efekt zaburzeń psychicznych, które wszyscy mamy z nakazu traktować jako normalność. Zwalanie wszystkiego na społeczeństwo jest tu nieporozumieniem. W takiej Francji, homoseksualiści zawierają "małżeństwa", adoptują dzieci. Nikt ich tam nie szykanuje, podobnie jak całościowo środowiska LGTB. A to z ostatniej parady w Paryżu.
![[Obrazek: paryz-960x640.jpg]](https://wrealu24.pl/wp-content/uploads/2019/07/paryz-960x640.jpg)
„Nie jesteśmy tu dla ozdoby – zniszczymy wasze społeczeństwo”
Prawdziwe marksistowsko - rewolucyjne hasło.
Nawet 99,9% uznanie dewiacji LGTB za normalność niewiele zmieni. Nie da się założyć prawdziwej rodziny, żyć normalnie jak inni ludzie. Stąd ta nienawiść do społeczeństwa, być może spowodowana bólem. W Polsce parady zawierają świadomie elementy bluźnierstwa, mają wywołać nienawiść, jakieś reakcje dla pokazanie "uciemiężenia". Gorzej, kiedy dobierają sie do dzieci, a zwłaszcza nastolatków. Łatwo można wciągnąć w opisane wyżej życie, gorzej z niego wyjść.

