Sofeicz napisał(a): Prościej, to można tak - młody Gauss (bo o nim tu mowa), zauważył, że tworząc pary pierwszych i ostatnich wyrazów tego ciągu otrzymuje się te same sumy 41 (1+40, 2+39, etc.)
Takich par jest tym konkretnym ciągu połowę liczby wyrazów czyli 20.
Stąd łebski szczaw po prostu pomnożył na szybko 20x41 (co każdy jako tako kumaty jest w stanie zrobić) i wyszło mu 820.
Dajesz!
No to to samo właśnie. (n+1) + (n-1+2) + (n-2+3) +... i tak n/2 razy, to = (n+1) × (n/2). Albo przemiennie (n+1)/2 × n.
Moja zagadka jest z kategorii "gastronomia".
Głównym surowcem do produkcji tego pokarmu klasy pracującej są wydzieliny narządów płciowych. Najczęściej dodajemy też odchody zwierząt hodowanych przez krewniaków, w różnych proporcjach. Po połknięciu taką mieszankę należy zwymiotować. Potem trzeba to przez parę dni suszyć, dodając trochę żrącej trucizny, i już można jeść. Dzieciom się tego nie daje.

