Sofeicz napisał(a): No właśnie, komuna minęła, a paradygmat urawniłowki pozostał.
Wszyscy mają być tacy sami, bo każda kolorowa skarpetka burzy Wspólnotę.
Ile jeszcze wody w wyschniętej Wiśle upłynie, żeby dzicy Polacy przyjęli do wiadomości, że w kolorze siła?
Powiem tak - w Radomiu spędziłem prawie całe życie i większość ludzi ubiera się tu normalnie. Kiedyś, daaawno temu, będąc w Warszawie od razu zwróciłem uwagę na to, że wielu ludzi ubiera się całkiem dziwacznie. Przeżyłem mały szok kulturowy
Teraz ta sama dziwaczność dociera i do mojego miasta, a epicentrum tego zjawiska znajduje się w galerii handlowej. Niby nie przeszkadzają mi takie różne dziwolągi, ale nie lubię chodzić właśnie do galerii, bo jak kurna widzę chłopaków chodzących w legginsach, to moje urawniłowkowe oczy nie są w stanie zdzierżyć takich widoków.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

