[gąska9999]

Słyszę takie wypowiedzi w telewizji i czytam w Internecie na portalach z wiadomościami.
Zmarły bobas jest teraz aniołkiem i patrzy na mamę i tatę "z góry".


Czyli co redaktorzy z wiadomości internetowych i z telewizji oraz rodzice zmarłych bobasów uważają, że bobas po śmierci przebywa w chmurach z deszczem na wysokości 6000 metrów i stamtąd patrzy na Ziemię, na knajpę w Chicago, Dom Publiczny gdzieś w Polsce, na Smoka na Wawelu w Krakowie oraz na Putina na Kremlu i na cycki zakonnicy myjącej się pod prysznicem w kruchcie zakonnej oraz na mamę i tatę uprawiających seks na tapczacie?
Może zmarły bobas aniołek widzi też to co rodzice uprawiający seks robią pod kołdrą, bo bobas aniołek może widzi wszystko w tym chorobę weneryczną na narządach płciowych mamusi?

Samoloty latają na pułapie 10000 metrów bo 7 razy leciałam samolotem, w tym jeden lot był z przesiadką i kapitan samolotu informował o wysokości samolotu więc bobasy aniołki powinny być w chmurach gdzieś poniżej.
Ale z samolotu widziałam te chmury poniżej chyba chmury z deszczem w których deszcz jeszcze się nie skroplił, a w chmurach nie widziałam ani jednego bobasa aniołka.
To może bobasy aniołki są niewidzialne.


Czy ktoś słyszał o co chodzi tym ludziom którzy memłają, że jakiś zmarły bobas jest aniołkiem i patrzy "z góry" na świat i na mamę i tatę?
Czy ci ludzie uważają lub wierzą że zmarłe bobasy mieszkają w chmurach z deszczem na wysokości 6000 metrów ponad poziom gruntu?