[gąska9999]

Była wojna, żołnierze DrużynyA i DrużynyB dwóch przeciwnych armi strzelali, zabijali się i urywali sobie wzajemnie ręce i nogi oraz rozpieprzali klatki piersiowe od strzałów i kul.
Żołnierze DrużynyA wznosili okrzyki: "Bóg nam sprzyja!! Bóg jest po naszej stronie!".

Bóg Katolików Ojciec Jahwe, patrzył na to z Nieba klepał się po brzuchu z zadowolenia i palił fajkę.

Zobaczył to Papa Smerf i na zaczarowanej miotle udał się do Nieba do Boga Ojca Jahwe.

Jako że był mały i sięgał Bogu Ojcu Jahwe do łydek, stanął przy jego nogach i niezbyt głośnym głosem powiedział : 
Należałoby zalecić żeby przestali walczyć i wspólnie zabrali się do pracy."


Na to Bóg Ojciec Jahwe : "Lubię wojny i walki byków. Lubię jak bykowi wbijają szpadę w bok i jak tryska krew."

Następnie Bóg Ojciec Jahwe zaczął skandować: "Pszenica i kąkol! Pszenica i kąkol! Pszenica i kąkol! Papa Smerf kąkol! Bóg Ojciec pszenica!"


Hi, hi, hi!
A co na to, w tym temacie Bóg Jezus miał lub ma do powiedzenia, to samo czy co innego?