Na początek, autokorekta:
Miało być oczywiście "że przyczyną jest tu samotność, a nie seksizm albo jakaś trzecia przyczyna".
_________________
Zbyt lekką? Jak można przebić gościa stosującego 100-punktową skalę dla oceny wyglądu? Skalą 1000-punktową?
Zdaję sobie sprawę, że w pornograficznej sekcie incelskiej seks jest albo efektem werbalnej propozycji kobiety, albo gwałtem. Ale nie musisz tego projektować na innych.
Ale co jest taką nonwerbalną propozycją? Zaciągnięcie na damską toaletę i rozpięcie rozporka?
Jeżeli nie, to podaj jakiś przykład takiego "złożenia propozycji", może być rodem z purytanizmu. Bo na razie niestety trochę trudno tu coś konkretnego sobie wyobrazić, co nie byłoby dialogiem z filmu od lat 18-stu.
Slut shaming jest pochodną ekonomicznej zależności; kobieta, która nie zarabia na własne utrzymanie może oferować tylko cnotę jako towar reprodukcyjny.
Niezależnie od tego, czy Twoje urojenia się zgadzają, to za "starych dobrych czasów" tak było, tyle że wśród mężczyzn. A i dziś dyrektorzy banków na delegacjach jadą do burdelów nawet nie ściągając obrączki. Być może to nie jest dziś reprezentatywny wycinek męskiej populacji, ale można zaryzykować tezę, że reprezentuje pewien "purytański" model zachowań.
A Twoje przekonania o tym że 1%* facetów ciurla 99%* kobitek wyciągasz z renomowanych think-tanków albo czasopism naukowych? To podaj?
(* procenty możesz w każdej chwili skorygować, jeżeli dysponujesz lepszymi danymi)
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid720380
Lumber zacytował sześć przykładów z wikipedii, kiedy ci Piotrusie Pany "kozaczyli z bronią". Zakładam, że jest to najbardziej ekstremalna część społeczności incelskiej. Z tych sześciu osób tylko jeden miał 40 lat, reszta była w przedziale wiekowym 21-26. Ten jeden niedoszły (jest pod linkiem) to jeszcze 27 lat. Z moich obserwacji wynika, że jest to wiek, w których nawet najbardziej brykający single wchodzą w stałe związki. A na pewno nie jest to wiek, w którym facet już nic nie może ze sobą zrobić i ma przechlapane na "rynku kopulacji". Zaryzykuję nawet twierdzenie, że chłopak w tym wieku, o ile siebie całkiem nie zaniedbał, może mieć spore powodzenie u kobiet w przedziale wiekowym 31-36. A już w przedziale wiekowym "mamy Stiflera" to będzie rozszarpywany.
bert04 napisał(a):Uzasadnij: a) że istnieje związek między seksizmem a samotnością i b), że przyczyną jest tu seksizm, a nie samotność albo jakaś trzecia przyczyna.
Miało być oczywiście "że przyczyną jest tu samotność, a nie seksizm albo jakaś trzecia przyczyna".
_________________
Stoik napisał(a): Jeśli się nic nie wie o psychologii ewolucyjnej to owszem, można odnieść takie wrażenie. Kto inny mógłby stwierdzić, że przywiązuję zbyt lekką.
Zbyt lekką? Jak można przebić gościa stosującego 100-punktową skalę dla oceny wyglądu? Skalą 1000-punktową?
Cytat:Dobrze, że dodałeś ostatnie zdanie po edycji, bo ktoś mógłby se pomyśleć, że te dzieci to z gwałtu.![]()
Zdaję sobie sprawę, że w pornograficznej sekcie incelskiej seks jest albo efektem werbalnej propozycji kobiety, albo gwałtem. Ale nie musisz tego projektować na innych.
Cytat:Ale nie chodziło mi bynajmniej tylko o propozycje werbalne (ani wychodzące ze strony niewiast bez starań).
Ale co jest taką nonwerbalną propozycją? Zaciągnięcie na damską toaletę i rozpięcie rozporka?
Jeżeli nie, to podaj jakiś przykład takiego "złożenia propozycji", może być rodem z purytanizmu. Bo na razie niestety trochę trudno tu coś konkretnego sobie wyobrazić, co nie byłoby dialogiem z filmu od lat 18-stu.
Cytat:Powszechny slut-shaming, zależność ekonomiczna kobiet od mężczyzn albo oba.
Slut shaming jest pochodną ekonomicznej zależności; kobieta, która nie zarabia na własne utrzymanie może oferować tylko cnotę jako towar reprodukcyjny.
Cytat:Fasadowo. Stawiam dolary przeciw orzechom, że wszystkie twoje znajome akceptują rozdział partnerów na seksualnych i romantycznych, przy czym tych pierwszych miały więcej niż drugich.
Niezależnie od tego, czy Twoje urojenia się zgadzają, to za "starych dobrych czasów" tak było, tyle że wśród mężczyzn. A i dziś dyrektorzy banków na delegacjach jadą do burdelów nawet nie ściągając obrączki. Być może to nie jest dziś reprezentatywny wycinek męskiej populacji, ale można zaryzykować tezę, że reprezentuje pewien "purytański" model zachowań.
Cytat:ZaKotem napisał(a): A co skłoniłyby cię do stwierdzenia, że jest inaczej?Dane statystyczne z renomowanych think-tanków albo czasopism naukowych.
A Twoje przekonania o tym że 1%* facetów ciurla 99%* kobitek wyciągasz z renomowanych think-tanków albo czasopism naukowych? To podaj?
(* procenty możesz w każdej chwili skorygować, jeżeli dysponujesz lepszymi danymi)
towarzyski.pelikan napisał(a): Tutaj dobrzy wujkowie doradzaja, ze incel wcale nie ma przesrane, bo wystarczy, ze sie za siebie wezmie, ale incel zwykle jest w tym wieku, ze nie wszytsko juz da sie zrobic. Jest przerosnietym chlopcem - Piotrusiem panem. (...)
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid720380
Lumber zacytował sześć przykładów z wikipedii, kiedy ci Piotrusie Pany "kozaczyli z bronią". Zakładam, że jest to najbardziej ekstremalna część społeczności incelskiej. Z tych sześciu osób tylko jeden miał 40 lat, reszta była w przedziale wiekowym 21-26. Ten jeden niedoszły (jest pod linkiem) to jeszcze 27 lat. Z moich obserwacji wynika, że jest to wiek, w których nawet najbardziej brykający single wchodzą w stałe związki. A na pewno nie jest to wiek, w którym facet już nic nie może ze sobą zrobić i ma przechlapane na "rynku kopulacji". Zaryzykuję nawet twierdzenie, że chłopak w tym wieku, o ile siebie całkiem nie zaniedbał, może mieć spore powodzenie u kobiet w przedziale wiekowym 31-36. A już w przedziale wiekowym "mamy Stiflera" to będzie rozszarpywany.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

