Ann napisał(a): Żeby obalić Twoją tezę, że każdy mężczyzna nieposiadający wyglądu supermodela jest incelemWtórny analfabetyzm się szerzy...
Żarłak napisał(a): Skąd Ty chłopie bierzesz te oceny? Jesteś pewien, że nie jesteś gejem? O ile kobietę potrafiłbym ocenić w tej twojej skali i strzelić cyferką, to i tak zależałoby to od kontekstu, bo zwyczajnie nikt nie ma miarki w oczach, a ta sama będzie różnie atrakcyjna dla różnych mężczyzn. Mężczyzn nie potrafię nawet tak ocenić, bo wszyscy są dla mnie brzydcy i obleśni, ale chapeau bas!, że ty pofrafisz, ciekawe.Umiejętność oszacowania kiedy/jak bardzo ktoś jest przystojny nie jest równoznaczna z odczuwaniem podniecenia na ich widok. A skąd? Zewsząd. Trudno zapamiętać wszystkie niuanse, więc posiłkuję się czasem całą ich listą.
towarzyski.pelikan napisał(a): Twoim problemem, Stoik, jest perfekcjonizm. Twój tok myślenia przedstawia się następująco: "Ponieważ nie jestem idealny, jestem chujowy", "Ponieważ kobiety nie są idealne, są zjebane", "Ponieważ świat nie jest idealny, jest do kitu" etc.Ad 1: Jestem chujowy, ponieważ jestem chujowy. To najbardziej ockhamowskie wyjaśnienie kształtu moich relacji z kobietami. Ten kształt obejmuje dużo więcej niż fakt, że zbiór nieplatonicznych partnerek pozostaje pusty. W ogóle reakcje jakie sama obecność mojej skromnej persony wywoływała w gronie "koleżanek" od najwcześniejszego dzieciństwa (musiałem mieć już wtedy nieźle sprany beret incelskimi stronkami, co one wyczuły).
zefciu napisał(a): Prawdopodobnie wynika to z tego, że Ty postulujesz, aby przebudować społeczeństwo w Republikę Gileadu.Entuzjastyczny stosunek wobec starych, dobrych czasów to jeszcze nie postulat ich przywrócenia. Realnie występuje on tylko wśród bagażu światopoglądowego skrajnej prawicy, a ja jestem anarchistą. Ta jedna sprawa to za mało żeby faszyści przestali mnie nienawidzić (z wzajemnością). Ale, niestety, już wystarczająco żeby socjaliści zaczęli.


