MCich napisał(a): A jeszcze to. Nie wiem na ile to są różne gusta(bo może większości kobiet nie podoba się akurat dany zapach?) a raczej o przerost wymagań. Wyobrażacie sobie, gdyby Stoik albo ja napisał coś takiego:
'No kiedyś super laska się za mną uganiała, chciała mi obiad postawić i w ogóle ale jej dłonie były jakieś dziwne. No nie wiem, nie mogłem się przemóc'. Przy czym mężczyzna przeciętny nie ma wyboru, musi brać co może albo zostać volcelem, a dziś kobiety mogą tak wybrzydzać.
Może to jakaś sprawiedliwość dziejowa, bo przez tyle setek/tysięcy lat kobieta miała mało/nic do powiedzenia w tym temacie. Wahadełko obraca się w drugą stronę
Tylko że te kobiety nie mówią o tych dłoniach i zapachach jako jakichś nieznaczących pierdołach, upiększających akcesoriach, przepraszam jeśli to tak zabrzmiało, pisałam to z perspektywy osoby, która na te rzeczy w ogóle nie patrzy, przynajmniej świadomie. Dla tych kobiet to jest must. Po prostu facet z nie takimi dłońmi albo zapachem ich nie pociaga. To tak jakby mieć pretensje do faceta, że nie odpowiada mu niezgrabny tyłek albo krzywa twarz u kobiety.
