towarzyski.pelikan napisał(a): Przeczytałam i nadal nie rozumiem, skąd taki jednoznaczny wniosek?
Lata moderowania pewnego sporego forum i pewne powtarzalne schematy. To nie follower ale guru. Może kiedyś był ofiarą tego ruchu, dziś jest jego misjonarzem.
Cytat:Ja znam przypadki bliźniaczo podobne do tego Stoikowego z reala i ten tekst brzmi jak autentyk, z którym się kiedyś spotkałam
Ja też znam osoby odwracające role ofiar i sprawców przy różnych zbrodniach. I niezależnie, czy to są naziole czy islamiści, czy incele czy sataniści, za każdym razem jak czytam tekst w stylu "To społeczeństwo jest winne a ten sprawca to prawdziwa ofiara" chce mi się rzygać. Być może ja jestem też ofiarą społeczeństwa, które mnie tak ukształtowało, że nie potrafię inaczej reagować.
Cytat:Jeśli Stoik jest trollem, to pełna profeska. Ja jednak zdroworozsądkowo i bezpiecznie zakładam, że to autentyk.
Już to komentowałem niedawno. Szkodliwość guru jest niezależna od jego autentyczności czy jego innych motywacji. I nie wiem, co jest gorsze, guru autentyczny fanatyk, czy guru - psychopata, który troluje dla frajdy zwodzenia naiwniaków.
Cytat:Nie chcę mieć ofiary samobójczej na sumieniu. A Ty?
Nie chcę mieć rozszerzania ideologii Stoika o kolejnych followersów czy sympatyzantów. Im ich więcej tym prawdopodobieństwo "ofiar samobójstwa rozszerzonego" większe.
Ale nie zmuszam Ciebie do uznania mojej oceny, możesz dalej umacniać go w przekonaniu, że kobiety to rzeczywiście suki które chcą tylko tych, jak to się zwie, chadów. Bo pewnie autentycznie w to wierzysz. Ja akurat ani nie podzielam tej opinii ani nie będę udawał. Zresztą, nawet nie wiedziałbym po co.
MCich napisał(a): Otóż czarnym mężczyznom czarne kobiety też się nie podobają, lub co najwyżej są oni neutralnie do nich nastawione, widać to w statystykach wcześniej przeze mnie podanych.
Hmm... być może zarobię sobie minusa od frakcji poprawnościowo politycznej. Z drugiej strony atrakcyjność to kwestia gustu, smaku. Można dyskutować o wyższości zdrowotnej sałatki z avocado nad hamburgerem, to nie zmieni nic w tym, co ludzie częsciej kupują.
Ale coś mnie zastanowiło. Kolega Stoik gdzieś na początku tego wątku podał statystykę, według której faceci uważają kobiety średnio za atrakcyjniejsze, niż kobiety facetów. Nie odnajdę teraz tego postu (piszę z komóry), ale fenomen zdaje się być odwrotny do opisywanego wyżej. Być może tamta statystyka była w społeczności (tak, użyję tego słowa) białej?
Z drugiej strony są całe tabuny czarnych piękności, bo i wariacje typów urody w Afryce są spore, większe chyba niż w Europie. I autentyczne afrykanki (bez "domieszek") wygrywają konkursy piękności nie raz.
Cytat:Tak jak widać, że Azjatki są uznawane za najbardziej atrakcyjne przez praktycznie wszystkich.
Pisząc "Azjatki" masz na myśli typ dalekowschodni? Przecież już tam rozpiętość typów urody jest spora a między typem japońskim a mongolskim jest przepaść. A w Azji leżą też ludności arabskie, indyjskie, tureckie i pokrewne (fenotypowo).
Cytat:Jak jeden gość ma wzrost 160 cm a drugi 176 cm to różnica zaledwie 10%, tak więc niepowalająca. Jak rozumiem obaj goście są równie atrakcyjni(zakładając, że wszystko inne jest identyczne)? Przecież różnica jest niepowalająca.[/quote]
A kiedy przyrównamy dwóch gości jeden zarabia 5000 zł, a drugi 5500 zł, różnica 10%. A czy wpłynie tak na atrakcyjność jak podobna różnica w wzroście?
Problem jest w tym, że dyskusja o atrakcyjności jest koncentrowaniem się nad jednym tylko aspektem tematu. Jest mnóstwo faktorów które wpływają na to, czy dwoje ludzi decyduje się na współżycie, czy to jednorazowe czy w stałym związku. Nikt nie twierdzi, że wygląd lub status nie mają na to wpływu. Tyle że zależność jest o wiele bardziej złożona a kobiety w dużo mniejszym stopniu kierują się kwestiami wyglądu, niż mężczyźni. Jeżeli więc facet spełnia pewne podstawowe wymagania w tym względzie a mimo to nie udaje mu się w te klocki, to jest spore prawdopodobieństwo, że powodem jest jakaś trzecia przyczyna. Albo kombinacja przyczyn.

