Iselin napisał(a): To jest główny problem z tymi portalami. Ludzie uważają chyba rozmowę za marnowanie czasu, od razu wciskają numery telefonów, proponują spotkanie w pierwszej czy drugiej wiadomości (czasami mieszkając na drugim końcu kraju).
W Niemczech zwiększa się rynek "poważnych" portali matrymonialnych, na których na wstępie trzeba wypełniać długaśne kwestionariusze psychologiczne, coby właśnie dobrać ludzi pod tym względem. Znam dwie pary, które w ten sposób się poznały, choć nie mam pewności, czy to wytrzymuje próbę czasu. A przede wszystkim, czy w PL to już jest rozwinięte w podobnym stopniu. Poza tym tam nadal w pewnym momencie jest to pierwsze spotkanie, a tutaj kolega opisywał już swoje doświadczenia, dlatego chwilowo dałbym spokój w tym temacie.
Cytat:Poza tym na mnie bardzo źle działa zafiksowanie na jakimś swoim kompleksie, które sprawia, że kompleks wydaje się wypełniać całe czyjeś życie. Takie osoby wydają się mieć tendencje do uwieszania się na kimkolwiek, kto się nimi zainteresuje, a sytuacja, kiedy druga strona jest zaangażowana, a my nie, jest bardzo nieprzyjemna i osobiście staram się takich unikać.To truizm z gatunku "nie myśl o swoich kompeksach". Funkcjonuje tak samo skutecznie, jak "bądź pewny siebie". Dlatego darowałem sobie
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

