ErgoProxy napisał(a): Naprawdę nie wyobrażasz sobie sytuacji, że jednemu z braci umiera żona w połogu i oni potem we dwójkę wychowują dzieciaka? A wychodzenie i pokazywanie swoich poglądów publicznie jest prawem wolnego człowieka, z którego on korzystać winien w celu wręcz higienicznym ,higieny umysłu i charakteru. Inaczej robi się z niego małe, śmierdzące, zahukane coś.
Pomiędzy wychowywaniem a pomocą w opiece nad dzieckiem jest różnica. A według mnie nawet najwspanialszy wujek na świecie nie zastąpi dziecku matki. Nie oszukujmy się, ale matka jest potrzebna dziecku równie bardzo jak ojciec. Dla mnie rodzina to nie mogą być tylko poglądy. To musi być Dom. Dom pisany wielką literą. Kobiety maja swoją rolę, mężczyźni swoją. Nie zmieniajmy tego na siłę.. Po co?
A jeżeli chodzi o te poglądy, to w sumie nie przeszkadza mi to, że pokazują je publicznie, lecz to w jaki sposób oni to robią.

