No ale takie realia - portale randkowe to specyficzna subpopulacja nijak nie reprezentatywna dla całości. Równie dobrze można by robić badania w bordelu, kto się komu podoba i twierdzić, że to jakieś ogólnoludzkie normy.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

