kmat napisał(a): No to skoro widać różnicę, choćby i in plus, to reprezentatywni nie są
Od zawsze na świecie badania były prowadzone na niereprezentatywnych grupach, najczęściej na studentach psychologii. A portale randkowo - matrymonialne mają tę zaletę, że tam preferencje da się badać, czy na podstawie ankiet, czy na podstawie wyboru potencjalnych partnerów.
Zresztą, jeżeli nawet tylko 20% małżeństw jest z internetu, to ilu poszukujących jest w internetach? Już przed erą internetu istniały instytucje matrymonialne, jak swatki czy biura. I rzadko pierwsza schadzka prowadziła do małżeństwa. Więc ilu poszukujących stoi za tymi co odnaleźli? Może kiedyś poszukam statystyk, ale tu zaryzykuję prostą tezę, że coraz więcej.
Cytat:Piszemy w tym momencie o portalach, w których robiono badania, na które MCich się powołuje. Co to są właściwie za portale, matrymonialne, randkowe, wolnomiłościowe?
Nie wiem, na co powołuje się kolega, ale w moim linku była mowa o portalach randkowych ORAZ matrymonialnych. Nie znam sytuacji w USA, ale w Niemczech tindery ochodzą w odstawkę, a coraz większą popularność mają portale docelowe. Czy to poważne, matrymonialne, gdzie na wstępie musisz przejść testy psychologiczne i wypisać liczne ankiety. Czy też odwrotnie, wyspecjalizowane na krótkie schadzki, na zdrady małżeńskie czy na jakieś fetysze. Zwłaszcza te pierwsze zostały wymuszone przez kobiety, które chyba dość miały, że na tinderach na powitanie facet pytał "Masz mokrą?".
I dwie rzeczy, w moim linku mowa była o małżeństwach. Może jestem staroświecki, ale nie sądzę, żeby ludzie zawierali małżeństwa po poznaniu się na portalu wolnomiłościowym. Albo to będzie wyjątek. A po drugie, jak pisałem znam dwoje ludzi, w Niemczech, którzy przez "poważne" portale poznali swoich obecnych partnerów. Przynajmniej jeden związek jest długotrwały, co do drugiego to zbyt krótko, żeby mówić.
I, żeby było śmieszniej, także w moim kręgu znajomych jedna osoba szukała luźnej znajomości, takiej "przyjaźni z seksem". I znalazła ją... ale w realu. Klasycznie, uzdrowisko. Czy to już takie czasy, że większą szansę na poważną miłość (w pewnej grupie wiekowej) masz w internecie chyba?
Cytat:Jesteśmy gatunkiem społecznym, o dość rozwiniętej sferze "memetycznej". Rozmiar biustu może być sporo mniej istotny niż "sposób ekspozycji". A to też jest istotny element atrakcyjności, i chyba jednak można zaryzykować tezę, że w bordlu normy będą.. specyficzne.
Tu częściowo zgoda, w bordlu są tak "normy normalne", tylko przejaskrawione (D+), albo fetysze, które w normach społecznych się nie mieszczą (SM). Podejrzewam jednak, że w krajach z rozwiniętym rynkiem randkowym w internetach więcej jest przeciętnych smaków i gustów. W PL może to jeszcze nie nastąpiło.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


