lumberjack napisał(a):Dlatego, że te osobowości występują naprzemiennie. Nawet gdyby ten gościu potrafił gadać jednocześnie na dwa sposoby, to gadałby albo jako Wojtek albo jako Eustachy.Trzeba by się kogo zapytać czy w przypadku osobowości mnogiej mogą wystąpić takie zaburzenia, w których aktywują się obydwie naraz i na przykład jedna ręka chce coś wziąć, a drugą ją powstrzymuje. :p
Załóżmy, że nie robi tego Bóg, tylko ludzie w wyniku manipulacji genetycznych - to jest bardziej prawdopodobne.W każdym razie - posiadanie dwóch strun głosowych i umiejętność posługiwania się nimi w tym samym czasie nie udowadnia działającej jednocześnie podwójnej osobowości.
Nawet jednak jeżeli osobowości występują tylko naprzemiennie, niewiele wydaje się to w naszym grzebaniu w trójcy zmieniać - no chyba, że nie bycie aktywną znaczy to samo co nieistnienie. Wydaje mi się, że kiedy jedna z moich rąk spoczywa nieaktywna na oparciu fotela, to mimo wszystko nadal istnieje i tak samo będzie z osobowościami - to, że jedna w danej chwili nie jest aktywna, nie oznacza, iż nie istnieje; podobnie rzecz ma się ze wspomnieniami, istnieją w moim mózgu nawet te, które w danej chwili pozostają nieaktywne. Tak czy siak jest więc możliwe by istnieli jednocześnie Pater, Filius i Spiritus Sanctus, między którymi nie ma znaku równości i z których każdy znak ten dzieli z Deusem.

W każdym razie - posiadanie dwóch strun głosowych i umiejętność posługiwania się nimi w tym samym czasie nie udowadnia działającej jednocześnie podwójnej osobowości.