lumberjack napisał(a): Grubasy, chlajusy i nożownicy... ale szanują LGBT, więc wszystko jest ok. Jeśli mam być szczery - cieszę się, że nasz barbarzyński kraj jest oddzielony od waszej cywilizacji latami świetlnymi.Ja proponuję taki test: wyjście z tęczową flagą "zarazy" na trybuny Legii i zrobienie tego samego na stadionie Arsenalu - następnie można porównać reakcję i wyciągnąć odpowiednie wnioski

Problem otyłości i chlajusów dotyczy także Polaków. Spożycie alkoholu na głowę jest podobne w obu krajach a nożownicy to kwestia głównie murzyńskich gangów. My mamy swoich kiboli, którzy ostatnio mianowali się obrońcami moralności. Różnica jest taka, że w UK raczej nikt kalibru abpa Jedraszewskiego nie wypowiedziałby się publicznie w taki sposób o LGBT, co świadczy o poziomie ucywilizowania.

