MCich napisał(a): Ja tylko nie jestem fanem womens are wonderful effect, do tego uważam że mężczyźni w naszym społeczeństwie mają gorzej(dlaczego różny rok przechodzenia na emerytury!? Gdzie akcje typu faceci na pedagogikę albo akcje prozdrowotne? Gdzie domy samotnego ojca?).
Z tym kto ma lepiej to jak w starym dowcipie o piekarzu. Jak mu się ludzie skarżyli, że niektóre bułki mniejsze piecze, to odpowiadał, że nie dość, że wszystkie bułki są równe, to jeszcze niektóre są większe. Trochę tak jest z mężczyznami, nie mają zasadniczo gorzej, niż mieli, ale ominęło ich szereg "przywilejów wyrównujących", które kobiety dostały w ramach emancypacji. Ale i to się zmienia, poczynając choćby od tzw. "urlopu tacierzyńskiego". Innym jest odejście od obowiązkowej służby wojskowej dla mężczyzn, przynajmniej de facto. Tak więc i dla facetów zaczyna się piec "większe bułki", choć pewnie jeszcze sporo do zrobienia jest.
Cytat:Nienawiści należy się wyzbyć co nie znaczy że trzeba te odczucie zastępować miłością czy zachwytem.
Ale obojętność to też nie rozwiązanie. Taka rozsądna "miłość bliźniego", czyli życzliwość i szacunek to chyba podstawy, tak w stosunku do kobiet jak i mężczyzn.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

