Teista napisał(a): Chwała Bohaterom, Chwała Zwyciężonym – to o powstańcach. Sam, jakbym był warszawiakiem, z pokolenia „Kolumbów” wziąłbym za broń i nie ważne, że „choć na tygrysy mamy visy”, strzelałbym by przetrzebić tę hitlerowską zarazę. Mam jakieś chorobliwe zapędy, tropizm w stronę „resistance”.
Mój ojciec, który miał wtedy 19 lat i mieszkał w Tomaszowie Mazowiewckim planował z kolegami jakoś przebić się do Warszawy i dołączyć do powstania.
Ale mu matka ścierą wybiła z głowy bohaterszczyznę.
Do końca życia uważał powstanie za zbrodnię (i nie raz kłóciliśmy się na ten temat).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

