Lampart napisał(a): A co z sytuacjami kiedy pomawianie jest ewidentne?
A co, podasz mi zaraz jakąś anegdotyczną historyjkę, kiedy było?
Cytat:Jakimi prawami ojców, skoro nawet ojcostwa nie można ustalić XD
Mówimy o dwóch sprawach. Testy DNA mogą być postulowane przez opiekuna prawnego o oficjalnym statusie ojca, który podejrzewa, że biologicznym ojcem nie jest. Drugą grupą są kochankowie matek bez zobowiązań opiekuńczych, którzy podejrzewają, że biologicznymi ojcami są. W pierwszym przypadku dziecko po negatywnym teście DNA stałoby się pół-sierotą (no chyba że matka odszuka ojca), w drugim ewentualnie doprowadziłoby do zaskarżenia o ojcostwo i opiekę.
Nie wiem jak we Francji lub w Polsce. W Niemczech nie wolno takich testów robić bez zezwolenia i albo zgody wszystkich stron, albo decyzji sądu. AFAIK sądy w przypadkach spornych częściej pozwalają w pierwszych przypadkach niż w drugich, ale nie jest to pewna informacja. Natomiast pewne jest, że dla sądu priorytetem jest dobro dziecka, i jeżeli wynik testu DNA (pozytywny lub negatywny) temu dobru zagraża, sąd może oddalić powództwo.
Cytat:poza tym nie wiem w jaki sposób prawa dziecka są łamane poprzez ustalanie ojcostwa.
Jeżeli testuje facet uznawany za ojca, efektem może być status pół-sieroty (i bękarta na dodatek). Jeżeli testuje facet nie uznawany za ojca, to efektem może być prawo rodzicielskie dla osoby, która - przykładowo - przez wiele lat nie miała kontaktu z dzieckiem. Ewentualnie, jeżeli to sporne dziecko ma już "oficjalnego ojca", rozwód rodziców czy inne tego typu spory.
No chyba że dla Ciebie dziecko jest w pierwszej chwili przedmiotem dawców DNA, a jego dobro to właśnie podleganie prawom własnościowym tych dawców
Cytat:To ciekawe bo jeśli chodzi o wygląd to dla mnie najważniejsza jest twarz.
Internety są zapewne pełne deklaracji kobiet, dla których najważniejsze są ręce faceta, no i charakter, oczywiście. Nie jesteś więc sam.
Cytat:Cycki mogą być A nawet nie zwracam specjalnej uwagi na cycki. Tyłek dobrze jak jest kształtny ale wcale nie musi.
Nawet zakładając, że powyższe się zgadza, to przeciętna atrakcyjność kobiety jest oceniana właśnie na podstawie tych dwóch cech, plus twarz. Kolejność niekoniecznie taka sama.
Cytat:A kto się obraża? Jeżeli kobiety wewoluowały na takie (a przynajmniej większość taka jest), to nie mój problem.
Jeżeli nie jesteś incelem i ani nawet przez chwilę nie rozpoznawałeś się w postach Stoika (i co niektórych wpisach MCich-ego), to istotnie nie jest Twój problem.
Cytat:No ale skoro takich informacji tu nabyłem to zapytam jeszcze ile minimum trzeba zarabiać żeby umówić się na kawę z powszechnie uznawaną za atrakcyjną kobietą?
Mógłbym zareplikować, jak wielki biust musi mieć żona / narzeczona znanego piłkarza (czyli tzw. WAGsy), żona i sekretarka prezesa banku czy kochanka posła na Sejm. I dlaczego tak często przy pięciu się po szczeblach kariery to właśnie facet wymienia dotychczasową żonę na nowszy, młodszy model.
A wracając do pytania, to zależy od
- subiektywnego poczucia atrakcyjności siebie kobiety
- co jest z tym skorelowane, poczucia pewności kobiety
- co jest współzależne od tego, chamstwa kobiety.
Mogę się założyć, że sporo z tych lasek, które "na-dzień-dobry" pytają się o chatę i kasę, nie uzyskałaby więcej niż 4 na ogólnie przyjętych 10-stopniowych skalach. Po prostu tak jak wśród facetów są tacy, co na pierwszej randce proponują kolację ze śniadaniem, lub wspólne odwiedziny poznańskich saun, tak wśród kobiet są takie, które można poderwać na porszaka, wizytówkę znanej kancelarii adwokackiej, lub obietnicę kąpieli we własnym basenie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

