bert04 napisał(a):A ja gdzieś czytałem, że najbardziej antyklerykalni ateiści w głębi serca tęsknią za Bogiem, tyle że tłumią w sobie tę naturalną potrzebę właśnie krzykliwymi hasełkami.Tacy ateiści są skonfliktowani wewnętrznie, bo nie poradzili sobie jeszcze z wpojonym przekonaniem o istnieniu takiego Boga, jakim go chrześcijanie malują, ale już rozumowo wiedza, że to są wszystko bzdury. Rodzi to zrozumiałą wściekłość, że ktoś im kiedyś namieszał w głowie i życiu, a teraz wypiera się wszelkiej odpowiedzialności za to.
bert04 napisał(a):Może też to wynikać z demonicznego zniewolenia, więc te słowa to krzyk o pomoc. A pomocne są w tym wypadku ustawiczne modlitwy, różańce, a także oczywiście jeden albo drugi egzorcyzm.A tego gówna już więcej nie czytaj. Ale modlić się możesz.
