Przepraszam, że się dopytuje, bo pewno to było już dyskutowane - ale co to znaczy, że Rosja ma się rozpaść? Sam uważam, że jest w złym stanie, ale rozpad to dosyć sporo powiedziane. Czy jeżeli np. Obwód Kaliningradzki dostanie jakąś autonomie to już będzie zaliczane jako rozpad? Albo np. jeżeli Dagestan się oderwie to też będzie rozpad? A może źle pojmuje rozpad i nie rozchodzi się o same terytoria, lecz rozkład administracji, pogorszenie warunków życia, zapaść w armii itp?
Bo ja osobiście rozpad traktuje jako "spore" słowo, I np. ZSRR rzeczywiście się rozpadł, zaś sama Rosja(jeżeli traktować ZSRR jako przedłużenie Rosji) straciła duży % populacji i terytorium, a także na wiele lat prestiż, jakiekolwiek znaczenie na arenie międzynarodowej itd
Bo ja osobiście rozpad traktuje jako "spore" słowo, I np. ZSRR rzeczywiście się rozpadł, zaś sama Rosja(jeżeli traktować ZSRR jako przedłużenie Rosji) straciła duży % populacji i terytorium, a także na wiele lat prestiż, jakiekolwiek znaczenie na arenie międzynarodowej itd

