pilaster napisał(a): Nie byłoby tego Kaczyńskiego, byłby inny Kaczyński, bardzo podobny.
Podobnie ze Schetyną.
Smutna konkluzja. Wynikałoby z tego, że gdyby nie persona Schetyny to PO "wyplułaby" na stanowisko swojego szefa kogoś zasadniczo podobnego, w formie i treści?
Ja tam jednak jestem zwolennikiem wyższości indywiduum nad kolektywem. PO z Tuskiem była inna niż PO z Kopacz i jeszcze inna jest ze Schetyną. Niby ten sam "personel" i nieomal ten sam elektorat, ale kierunek inny. Oczywiście w pewnych granicach, ale dla mnie kolektyw to zasób możliwości. A wykorzystanie możliwości to już kwestia aktualnego prezesa, przewodniczącego czy innego szefa.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

