ZaKotem napisał(a): Wiejskiemu robolowi znacznie trudniej znaleźć enklawę, w której nie będzie "roszczeniowym bydłem" i "rozwydrzonym leniem", który nawet dwunastu godzin w pracy na umowę zlecenie za tysiąc pińcet nie może wytrzymać.
No litości...
Na długo przed katastrofą 2015 roku to praca, przynajmniej w większych miastach, już szukała ludzi a nie ludzie pracy. W końcu skąd się wziął najazd Ukraińców, których już wtedy można było spotkać wszędzie? Bo nie było chętnych do pracy wśród Polaków.
Elektorat PISu to nie ludzie którzy "ciężko pracują" i są kiepsko opłacani - to wewnętrzna sprzeczność. Ktoś kto jest kiepsko (poniżej stawki rynkowej) opłacany nie będzie ciężko pracował. I na odwrót. Ciężko pracujący pracownik, to skarb, którego się hołubi, na którego się dmucha, chucha i nad którym się trzęsie.
Elektorat PIS natomiast, to ludzie którzy jeszcze z PRL (dlatego są właśnie "starsi") wynieśli przekonanie, że "godna płaca" należy się bez pracy.
A rozdając różne pińsetplusy PIS chce właśnie taką postawę umocnić i rozszerzyć.
Błąd PO w 2015 polegał na tym,że będąc partią ludzi sukcesu, nie potrafiła owego sukcesu sprzedać i nagłośnić. Zabrakło propagandy sukcesu po prostu.

Natomiast łaszenie się do pisowskich nierobów, leni i cwaniaczków, co wielu publicystów próbuje na PO wymusić, prawicowy elektorat może tylko zniechęcać.
zefciu napisał(a):pilaster napisał(a): A po czym można poznać, że nie jest należycie wyceniona? Po tym, że odchodząc do innego pracodawcy dostaje się sporo większą wypłatę.To jest piękna wizja idealnego kapitalizmu, gdzie każdy jest przebojowym i charyzmatycznym negocjatorem i każdy umie stanąć przed swoim szefem, spojrzeć mu w oczy i rzec „albo podwyżka, albo ochodzę”
Zatem jeżeli czyjaś praca nie jest należycie wyceniona, powinien on zmienić pracodawcę.
A jeżeli nie może znaleźć takiego, który da więcej? To widocznie praca jest jednak należycie wyceniona.
Przecież nie musi niczego negocjować i przed nikim stawać. Wystarczy że znajdzie sobie innego, lepiej płacącego pracodawcę i zwyczajnie odejdzie. Kiedyś rzeczywiście wysyłanie dziesiątków CV listownie było pewnym problemem organizacyjnym. Ale dzisiaj? W dobie specjalnych dedykowanych temu platform internetowych?
Cytat:Naprawdę żadne społeczeństwo się nie ostoi, jeśli jest w nim tyle złodziei, ile jest w Polsce wyborców PiS-u.
Nie tylko złodziei. Także leni, nieudaczników, oraz ludzi ...powiedzmy niezbyt lotnych.
PZPR miała realnie podobne poparcie jak dzisiaj PIS

