@ErgoProxy
Ech... no dobra, załóżmy więc, że te wszystkie zmiany postulowane obecnie to coś bardzo naturalnego, jak trzęsienie Ziemi, a homo-małżeństwa, zmiany płci, medale dla transsportsmenek czy inne adopcje to przywrócenie naturalnego stanu rzeczy. W tej metaforze patriarchat ogólnie i Kościół w szczególności jest tą tamą, a Jędraszewski stoi na jej szczycie nie zważając na coraz liczniejsze szczeliny.
I tylko jacyś twórcy teorii spiskowych wspominają Wissenschaftlich-humanitäres Komitee <1> z 1897, pierwsze "nieanonimowe" stowarzyszenie proklamujące prawa LG i inne. Lub sieją panikę, że w samych Niemczech jest 100 organizacji zrzeszonych w LSVD <2>, a poza tym bliżej nieokreślona ilość organizacji poza nią, i że LSVD bierze udział w konsultacjach społecznych w kwestiach LG+++, zajmują miejsca w gremiach medialnych i parlamentarnych. Z kolei LSVD należy do ILGA <3>, przez której działania homoseksualizm nie jest już na liście chorów WHO. I tylko najbardziej zacofane mózgi będą porównywać jednoczące działania miesięcznic smoleńskich z politycznymi i ideologicznymi aspektami Christopher Street Days czy innych równościowych parad. Może przypomnijmy w tym miejscu, że geneza CSD jest nieomal kopią genezy1. maja, obie mają też źródło w Chicago. Ale kto by pomyślał, że to coś innego, niż taki naturalny oddolny ruch.
(Przykro mi, jeżeli nie wymienię teraz organizacji polskich, amerykańskich czy holenderskich, choć też są aktywne, po prostu te niemieckie lepiej znam.)
Historia emancypacji LG+ może nie jest tak szeroko znana, jak emancypacja kobiet, ale miała także swoich aktywistów, swoje organizacje, swoje cele polityczne. I ma je po dziś dzień, choć może już nieco odmienne. I jeżeli ktoś chce negować, że istnieje za tym pewna już w miarę ukształtowana ideologia, to niech sobie neguje. Tylko w konfrontacji z rzeczywistymi akcjami ludzi reprezentujących tę grupę społeczną brzmi to nieco niepoważnie.
<1> https://en.wikipedia.org/wiki/Scientific..._Committee
https://de.wikipedia.org/wiki/Wissenscha...es_Komitee
<2> https://pl.wikipedia.org/wiki/Lesben-_un...eutschland
<3> https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dz...Gej%C3%B3w
______________
@ZaKotem
Mógłbym powtórzyć powyższe z pewnymi zmianami co do Twojego "LG+ to część liberalizmu". Bo nie, nie jest. Liberalizm wyczerpał się w momencie, w którym LG+ przestało być karalne. Obecnie stawka toczy się nie o brak kar ale o przyznanie praw, które dotychczas były dla pewnej grupy osób. Przykładowo dla kobiecych sportsmenek, że nie muszą konkurować z facetami. Dla małżeństw hetero starających się o adopcję, że nie będą konkurować z małżeństwami homo. Można tu dyskutować, na ile te przywileje miały sens kiedyś, na ile mają sens w przyszłości i jak daleko idą konsekwencje posuwającego się rozmycia definicji płci. Ale nie pisz, że to wszystko da się podciągnąć pod "liberalizm bez granic".
Ech... no dobra, załóżmy więc, że te wszystkie zmiany postulowane obecnie to coś bardzo naturalnego, jak trzęsienie Ziemi, a homo-małżeństwa, zmiany płci, medale dla transsportsmenek czy inne adopcje to przywrócenie naturalnego stanu rzeczy. W tej metaforze patriarchat ogólnie i Kościół w szczególności jest tą tamą, a Jędraszewski stoi na jej szczycie nie zważając na coraz liczniejsze szczeliny.
I tylko jacyś twórcy teorii spiskowych wspominają Wissenschaftlich-humanitäres Komitee <1> z 1897, pierwsze "nieanonimowe" stowarzyszenie proklamujące prawa LG i inne. Lub sieją panikę, że w samych Niemczech jest 100 organizacji zrzeszonych w LSVD <2>, a poza tym bliżej nieokreślona ilość organizacji poza nią, i że LSVD bierze udział w konsultacjach społecznych w kwestiach LG+++, zajmują miejsca w gremiach medialnych i parlamentarnych. Z kolei LSVD należy do ILGA <3>, przez której działania homoseksualizm nie jest już na liście chorów WHO. I tylko najbardziej zacofane mózgi będą porównywać jednoczące działania miesięcznic smoleńskich z politycznymi i ideologicznymi aspektami Christopher Street Days czy innych równościowych parad. Może przypomnijmy w tym miejscu, że geneza CSD jest nieomal kopią genezy1. maja, obie mają też źródło w Chicago. Ale kto by pomyślał, że to coś innego, niż taki naturalny oddolny ruch.
(Przykro mi, jeżeli nie wymienię teraz organizacji polskich, amerykańskich czy holenderskich, choć też są aktywne, po prostu te niemieckie lepiej znam.)
Historia emancypacji LG+ może nie jest tak szeroko znana, jak emancypacja kobiet, ale miała także swoich aktywistów, swoje organizacje, swoje cele polityczne. I ma je po dziś dzień, choć może już nieco odmienne. I jeżeli ktoś chce negować, że istnieje za tym pewna już w miarę ukształtowana ideologia, to niech sobie neguje. Tylko w konfrontacji z rzeczywistymi akcjami ludzi reprezentujących tę grupę społeczną brzmi to nieco niepoważnie.
<1> https://en.wikipedia.org/wiki/Scientific..._Committee
https://de.wikipedia.org/wiki/Wissenscha...es_Komitee
<2> https://pl.wikipedia.org/wiki/Lesben-_un...eutschland
<3> https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dz...Gej%C3%B3w
______________
@ZaKotem
Mógłbym powtórzyć powyższe z pewnymi zmianami co do Twojego "LG+ to część liberalizmu". Bo nie, nie jest. Liberalizm wyczerpał się w momencie, w którym LG+ przestało być karalne. Obecnie stawka toczy się nie o brak kar ale o przyznanie praw, które dotychczas były dla pewnej grupy osób. Przykładowo dla kobiecych sportsmenek, że nie muszą konkurować z facetami. Dla małżeństw hetero starających się o adopcję, że nie będą konkurować z małżeństwami homo. Można tu dyskutować, na ile te przywileje miały sens kiedyś, na ile mają sens w przyszłości i jak daleko idą konsekwencje posuwającego się rozmycia definicji płci. Ale nie pisz, że to wszystko da się podciągnąć pod "liberalizm bez granic".
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

