towarzyski.pelikan napisał(a): Ja bym sie brzydzila samej siebie w takim kontekscie. Czulabym sie jak pedofilka, szczegolnie ze dla mnie nawet rowiesnicy nie sa pociagajacy. Facet musi miec min. te 6 lat wiecej.
Miałam podobnie (tzn. starsi faceci bardziej mi się podobają), ale na pewno nie czułabym się jak pedofilka bzykając kogoś nawet znacznie młodszego, o ile ma ukończone dwadzieścia parę lat. Jeśli miałabym opory, to na pewno nie wynikałyby one z imponderabiliów takich jak troska o jego zdrowie psychiczne i dojrzałość emocjonalną, bo takie rzeczy przy samym seksie kompletnie mnie nie interesują. Lubię być od partnera mniejsza, szczuplejsza, ładniejsza i weselsza, co przy facetach 10 lat starszych ode mnie nie jest trudne do osiągnięcia, natomiast przy facetach 10 lat młodszych nie jest takie oczywiste.

