bert04 napisał(a): @ Lampart
Już prawie zapomniałem o co chodziło. I nie mówię, że system jest idealny lub chociaż sprawiedliwy. Ale były czasy odwrotne, że mąż mógł odrzucić ojcostwo dziecka małżeńskiego bez powodu. Przypomnij sobie scenę z urodzinami Jana Chrzciciela. Ot zmiana czasów.
@MCich
Jakoś po twoich ostatnich postach musiałem myśleć o scenie z filmu Ali G., w której dopuszcza się imigrację tylko młodych ładnych dziewczyn.
Takiego filmu nie widziałem, ledwo kojarzę co to ten typ Ali G., ale nie o to mi się rozchodziło i mam nadzieję, że o tym wiesz. Po prostu jak imigracja ma być(spoza EU bo jak mówię przecież tu i tak nie mamy za wiele do gadania) to dobrze mieć nad nią kontrolę. Gdzieś widziałem staty, że o ile z Ukrainy to rzeczywiście jest równowaga w imigracji, to pozwolenia na pracę z różnych azjatyckich krajów to jest jak 5000 dla mężczyzn do 50 dla kobiet. Liczby niewielkie bo i tak takich Nepalczyków w Polsce w porównaniu do Ukraińców to jest garstka, tylko dobrze jakby wraz z napływem większej ilości imigrantów z tamtych rejonów ktoś miał nad tym panowanie. Nie wiem do końca dlaczego takie są różnice w imigracji z różnych krajów, pewno rozchodzi się o sprawy kulturowe? Jak Polska weszła do EU to w imigracji przodowały przede wszystkim kobiety od nas, ale z krajów w innej kulturze pewno niedopuszczalne jest(albo przynajmniej bardzo niewskazane) by młoda niezamężna kobieta sobie gdzieś jechała do innego kraju. Rozwiązaniem wtedy byłoby ściągać całe rodziny. Co też zresztą ma inne plusy bo trawestując klasyka to imigrant z rodziną jest mniej awanturujący się(z drugiej strony pytanie jak wtedy z asymilacją w nowym kraju?). I żeby nie było bert ja też nie postuluję od razu jakiś rozwiązań, po prostu duża część z nich to przemyślenia, część z nich może być błędna. Co z tego, jak tworzę jakiś projekt to też najpierw rozpisuje sobie wszystkie możliwe rozwiązania a potem skreślam te durne i koncentruje się na tych najwłaściwszych.

