Dwa Litry Wody napisał(a): I co, jestem rozsądny, czy powinienem założyć klapki i wybrać się na Giewont?
Jakby to powiedzieć, albo miałeś doświadczenie i trafnie oceniłeś dalszy rozwój pogody. Albo miałeś szczęście.
Cytat:Bert04
Na Ćwilin wchodzą (zwłaszcza z namiotem) jednak nieco inni ludzie niż na Giewont, więc zakładam, że jeśli z jakichś powodów zlekceważyli ostrzeżenia Dziada, to niekoniecznie musiały to być one równie irracjonalne co przemożna chęć zrobienia sobie foty na tle panoramy Gorców.
No dobra, mogą mieć inne irracjonalne powody, OK?
Albo nie, wróć, mają jeden, oceniają warunki w górach na podstawie swoich doświadczeń na równinach. Nie zabezpieczają się przed zmianami pogody, nierównym terenem itd. Części z nich nic się nie dzieje, więc wracają do domu opowiadając, jak w klapkach wchodzili na Giewonty i im się nic nie stało. A część albo nie wraca. Albo nie opowiada, jak zostali nieomal podtopieni przy nagłej nawałnicy, skręcili kostkę przy łagodnym podejściu, odchorowali brak odpowiedniej odzieży. Tym się nie chwali wśród znajomych, tego się na instagramy nie wrzuca.
Cytat:Ps.
Co jest nie tak w chodzeniu po górach w sandałach?
To zależy, czy idziesz utartym szlakiem, utwardzonym, udeptanym, gdzie na wszystkich stromiznach są schody. Czy też wędrujesz obok szlaku, trawa, kamyczki, mech na skałkach, te rzeczy. I czy ryzykujesz sam, czy też dzieci w sandałkach puszczasz. Różne historie się słyszy i czyta.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


