Bert04
Cytat:No dobra, mogą mieć inne irracjonalne powody, OK?Mogą mieć również powody całkiem racjonalne – np. solidne pałatki w plecaku.
Cytat:Albo nie, wróć, mają jeden, oceniają warunki w górach na podstawie swoich doświadczeń na równinach. Nie zabezpieczają się przed zmianami pogody, nierównym terenem itd.I tak też może być. Rzecz w tym, że w oparciu o własne doświadczenia zebrane podczas niekoniecznie równinnych wędrówek można wypracować sobie rozwiązania, które choć jawnie sprzeczne z powszechnie powtarzanymi kanonami (noś tylko buty za kostkę! koniecznie weź czapkę! zabierz coś przeciwdeszczowego! w górach nie pij alkoholu!) to jednak, o dziwo całkiem się sprawdzają. Dlatego jestem powściągliwy w krytykowaniu w czambuł ludzi tylko dlatego, że odstają od szablonu. To czy zachowujesz się w sposób racjonalny, czy nie, zależy nie tylko od obiektywnych okoliczności takich jak warunki pogodowe ale od indywidualnej wiedzy, kondycji i umiejętności. A te na oko nie zawsze można celnie ocenić. Krótko mówiąc – zachowujesz się racjonalnie jeśli wiesz co robisz, dlaczego to robisz, a skutki swoich poczynań potrafisz przewidzieć i kontrolować.
Cytat:Części z nich nic się nie dzieje, więc wracają do domu opowiadając, jak w klapkach wchodzili na Giewonty i im się nic nie stało. A część albo nie wraca. Albo nie opowiada, jak zostali nieomal podtopieni przy nagłej nawałnicy, skręcili kostkę przy łagodnym podejściu, odchorowali brak odpowiedniej odzieży. Tym się nie chwali wśród znajomych, tego się na instagramy nie wrzuca.Człowiek uczy się całe życie i zwykle robi to na błędach. Dobrze jak na cudzych, ale swoje pamięta się najlepiej.
Cytat:To zależy, czy idziesz utartym szlakiem, utwardzonym, udeptanym, gdzie na wszystkich stromiznach są schody. Czy też wędrujesz obok szlaku, trawa, kamyczki, mech na skałkach, te rzeczy. I czy ryzykujesz sam, czy też dzieci w sandałkach puszczasz. Różne historie się słyszy i czyta.Latem w Beskidach niezależnie od warunków pogodowych na trasy rzędu 20-40km wystarczają mi w zupełności takie sandały. Bieżnik dobrze trzyma się praktycznie każdej powierzchni (od leśnej ściółki po luźne kamienie, również gdy jest mokro), a po odpowiednio mocnym dociągnięciu pasków stopa nie ślizga się po podeszwie, nawet na mokro i przy co bardziej stromych zejściach. Faktem jest, że w sandałach stawia się kroki ciut wolniej i ostrożniej niż w pełnych butach, jednak komfort jest nieporównywalnie wyższy. Noga się nie poci, a przemoczone buty i zaparzone stopy to coś co przytrafia się innym.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.

