Też mi się tak kiedyś wydawało, ale przekonałem się, że gąska pitoli swoje majtkowe fantazje niezależnie od tego, czy się ją podpuszcza, czy nie. Częstotliwość zaś wynika wyłącznie z jej wewnętrznej dyspozycji. Toteż żadnej szkody dyskusja z gąską nie przynosi. Pożytku wprawdzie też nie, no ale przecież każdy ma prawo do działań niepożytecznych, a poza tym jest wyższa od zera szansa na to, że do rozmowy z gąską włączy się jakaś istota o wyższym poziomie organizacji układu nerwowego.
|
Twórczość gąski
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

