towarzyski.pelikan napisał(a): Lesbijki mnie nie brzydzą.
Cytat:Etyka naturalistyczna. Chodzi mi o to, że nasz reakcje fizyczne czy psychiczne na pewne zjawiska są uzasadnione biologicznie, np. generalnie zapach puszczanych przez innych ludzi bąków nas odpycha i wydaje się to być irracjonalne, bo co mi przeszkadza czyjś bąk, ale organizm w ten sposób się broni przed szkodliwymi substancjami, które mogą się wydobywać z cudzych ciał. I obawiam się, że dokładnie tak samo jest z moim (nie tylko moim zresztą) obrzydzeniem do związków młodych mężczyzn ze starymi kobietami oraz związków gejowskich. Jest to z naturalistycznego stanowiska niewłaściwe, niekorzystne.To teraz na gruncie swojego naturalizmu wyjaśnij, czemu kobiecy homoseksualizm, w przeciwieństwie do męskiego, jest nieszkodliwy.
(Ja zresztą potrafię to wyjaśnić, ale niestety odwołując się do ekonomii i polityki, więc nie naturalistycznie).
Cytat:Z tego opisu wyłania się wizerunek metroseksualnego estety. Facet moim zdaniem właśnie zyskuje na tym, że jest takim trochę obdartusem, który z higieną nie przesadza, lubi sobie dziabnąć (ale bez przesady) i włóczyć się po mieście albo na łonie natury. Męski facet jest prosty, w kobietach ceni to, że mają na czym usiąść i czym oddychać (to jeśli chodzi o wygląd) oraz ciepło, troskliwość, łagodność (to jeśli chodzi o charakter). Ty sobie szukasz posągowej damy, która Ci ozdobi salon swoją klasą, a nie matki dla swoich dzieci.A ty chyba szukasz dzielnego woja, co przywiezie z wyprawy bogate łupy. Rzeczywiście, jak ktoś z higieną przesadza, a włóczyć się nie lubi, to jak na koń siędzie albo na czajkę kozacką? To trochę, widzisz, przestarzałe.
Natomiast posągowa dama nie tylko zdobi dom swoją klasą - to tylko efekt uboczny - ale także np. zadba o edukację swoich dzieci, choćby tylko dlatego, że tak wypada i nie chce obciachu. Czego nie zrobi ładna i sympatyczna "nagroda wojownika". Synowie i córki dam wygrywają, i to nawet jeśli osobiście damami nie są.

