bert04 napisał(a): A zapytam się nieśmiało, czy ten Niemiec to przynajmniej dobry katolik, czy jakiś here..., ten, sekci..., znaczy się, protestant?
Katolik polskiego pochodzenia, z polskim nazwiskiem.
Nie straciłam głowy tak do końca.
Dwa Litry Wody napisał(a): Tak z ciekawości – prawilną czarę goryczy przelała niemieckość, czy nieślubność?
Wydaje mi się, że 50/50. Nie dość, że szastam swoimi polskimi genami (niebieskie oczy, blond włosy), to jeszcze bez sakramentów.

