towarzyski.pelikan napisał(a): Super, ale nie odpowiedziałeś, na czym miałoby polegać to implantowanie czy implementowanie moich lęków i alergii na grunt społeczny?
Na propagowaniu swoich gustów i preferencji jako prawd objawionych, jedynie dopuszczalnych w życiu społecznym, a sekowanie innych.
Czy już zrozumiale?
towarzyski.pelikan napisał(a): Ten przykład z gwałtem obnazył Twoją ignorancję, jako że skłonność do gwałtu nie jest w żaden sposób korzystna z ewolucyjnego punktu widzenia z tego względu, że to kobieta jest motorem doboru naturalnego, stad ważne jest żeby pozostawić jej wybór, z którym samcem chce kopulować.
Niestety, widzę, że koleżanka ma bardzo mgliste pojęcie o biologii ewolucyjnej i mechanizmach nią zarządzających. Dlatego kilka słów tytułem zagajenia.
Przede wszystkim ewolucja uwidacznia się na poziomie populacji, a nie poszczególnych osobników. Zmiany w tych ostatnich mogą daleko odbiegać od jej głównego kierunku. Czynników kształtującą pulę genową jest wiele np; mutacje, migracje, dryf genetyczny (także poziomy) czy dobór naturalny. Ten ostatni w przypadku człowieka odgrywa coraz mniejszą rolę. Ewolucja występuje też na poziomie molekularnym, ale to wymieniam tylko dla porządku.
Tyle w telegraficznym skrócie o ewolucjonizmie.
towarzyski.pelikan napisał(a): (...)skłonność do gwałtu nie jest w żaden sposób korzystna z ewolucyjnego punktu widzenia
Otóż jest i w czasach człowieka pierwotnego gwałt był bardzo skuteczną strategią rozrodczą, ale nie tylko wtedy. Podczas wojen, kataklizmów, migracji czy innych tego typu zjawisk losowych, nie ma warunków ani czasu na normalne kojarzenie się par i wówczas gwałciciele zdobywają przewagę rozrodczą. Ba, nawet natura sama wspomaga ten proceder, bo udowodniono, że podczas gwałtu wzmaga się proces jajeczkowania i statystycznie dochodzi wtedy do zapłodnienia częściej, niż w wyniku normalnego stosunku. Ale już zwyczajnym chichotem natury jest fakt, że obecnie do sukcesu rozrodczego gwałcicieli przykładają swoje uświęcone rączki także prolajferzy. Sama odpowiedz sobie dlaczego.
towarzyski.pelikan napisał(a): (...)kobieta jest motorem doboru naturalnego, stad ważne jest żeby pozostawić jej wybór, z którym samcem chce kopulować.
Kobieta jeszcze niedawno tyle miała do powiedzenia w kwestii swojej rozrodczości, co koty o bezsenności.
Teraz, oczywiście, wiele się zmieniło ale potomkowie tamtych czasów nadal chodzą po Ziemi.
towarzyski.pelikan napisał(a): No tak, bo kultura masowa promuje właśnie taki typ mężczyzn, wcale nie metroseksualnych Bieberów, Ibiszów i tym podobny plankton
Jak sama stwierdziłaś, to plankton.
W zasadzie cała kultura masowa, lansuje mężczyzn w typie macho.
Filmów sensacyjnych nie oglądasz?
towarzyski.pelikan napisał(a): Skarbie
Wolę określenie; misiaczku
towarzyski.pelikan napisał(a): Masz rację, w pierwszej fazie życia człowieka, kształtuje go głównie matka, a jesli ma babcie (jeszcze starsza), to w ogóle ekstra sprawa. Ale później, modelowo, taki człowiek dojrzewa i szczególnie jesli jest facetem, powinien pepowine odciac, nawet trochę pogardzic mama (nie doslownie, ale tak wiesz, pogardzic tym co baskie, slabe) i zwrócic sie ku ojcu. Faceci, którzy nie mieli ojców, bo ci umarli, zgineli, zostawili rodzine albo nie sa zaangazowanie w wychowanie synowi, czesto nie przechodza pomyslnie przez te druga faze dojrzewania, nigdy nie przestaja byc chlopcami. I to sie objawia m.in. tym, ze szukaja sobie albo silnego faceta (w wersji homoseksualnej), albo drugiej mamusi, zeby ich w dalszym ciagu kształtowala. Cos Ci to mowi?
Że jestem nieodpępnionym maminsynkiem?
Uważam, że psychicznie kobiety są znacznie silniejsze od mężczyzn . Nawet nie przypuszczasz, co ci dzisiejsi macho wyprawiają ze sobą w czterech ścianach, przy szczelnie zasuniętych firankach.
Mnie nie nic nie ujmuje czerpać z ich siły psychicznej pełnymi garściami.
towarzyski.pelikan napisał(a):Cytat: Zapomniałaś już, że jestem kosmopolitą i nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do artefaktówMowisz, że nie przywiązujesz?
Cytat:Estetą jestem na pewno ale z metroseksualizmem łączy mnie jedynie zamiłowanie do kultury, sztuki (szczególnie muzyki) i literatury pięknej.
Znów się czepiasz.
Dobrze wiesz, że miałem na myśli tzw. artefakty fizyczne.
Nie gromadzę wytworów rąk ludzkich dla samego ich posiadania a te które mam intensywnie użytkuję.
towarzyski.pelikan napisał(a): Zapytalabym o to, w jakim wieku byla matka tych dzieci, kiedy je urodzila, ale zakladam, ze przed menopauza.
21 lat miała, gdy pierwszy raz zaszła w ciąże. Ja niewiele więcej.
Rodica napisał(a): Mylisz się, starszej więcej wolno niż młodej, natomiast Ty wychodzisz na bawidamka, który ucieka przed odpowiedzialnością.
Cóż, z moich doświadczeń wynika coś zgoła innego. A na bawidamka absolutnie się nie nadaje. Zresztą do stałych związków już też nie, czego nigdy nie ukrywam.
Czy z tego powodu należy mnie zdekapitować usuwając z tego społeczeństwa moralnych ideałów?
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Albert Camus


