A ja myślałem, że to taki żart, że podałeś nieistniejący artykuł. 
W sumie to chyba najsensowniejsza odpowiedź, jaką do tej pory na ten temat otrzymałem. Wiele wyjaśnia, ale wciąż nie pasują mi tutaj dwie rzeczy:
1. Wszechmocny Bóg nie musi mnożyć bytów do osiągnięcia celów, ponieważ w swojej wszechmocy może zrealizować każdy cel w dowolny sposób.
2. Dlaczego mówimy o pokazaniu miłości do człowieka, skoro Bóg jest istotą wszechmocną? Może w ciągu ułamku sekundy narodzić się nieskończoną ilość razy i umrzeć śmierciami po tysiąckroć bardziej bolesnymi. Przy Jego wszechmocy nadal jest do mniejsze poświecenie, niż gdyby pan na godzinę poszedł robić z chłopami w polu. Wygląda to trochę tak, jakby Bóg chciał człowieka oszukać, grając na ludzkich emocjach - czyli skazując siebie na śmierć, która z perspektywy ludzkiej jest okropna i pełna cierpienia.

W sumie to chyba najsensowniejsza odpowiedź, jaką do tej pory na ten temat otrzymałem. Wiele wyjaśnia, ale wciąż nie pasują mi tutaj dwie rzeczy:
1. Wszechmocny Bóg nie musi mnożyć bytów do osiągnięcia celów, ponieważ w swojej wszechmocy może zrealizować każdy cel w dowolny sposób.
2. Dlaczego mówimy o pokazaniu miłości do człowieka, skoro Bóg jest istotą wszechmocną? Może w ciągu ułamku sekundy narodzić się nieskończoną ilość razy i umrzeć śmierciami po tysiąckroć bardziej bolesnymi. Przy Jego wszechmocy nadal jest do mniejsze poświecenie, niż gdyby pan na godzinę poszedł robić z chłopami w polu. Wygląda to trochę tak, jakby Bóg chciał człowieka oszukać, grając na ludzkich emocjach - czyli skazując siebie na śmierć, która z perspektywy ludzkiej jest okropna i pełna cierpienia.
ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com

