zefciu napisał(a):Nie, wcale nie.kilwater napisał(a): Pewnie stąd te 40.000 denominacjiA w jaki sposób fakt, że jakiś tam wieśniak w USA i jego pięciu kolegów założyli sobie własny kościół ma mieć znaczenie w ocenie chrześcijaństwa jako takiego? To trochę nieuczciwe tak oceniać, co nie?
Nieuczciwa jest próba bagatelizowania. Bo wniosek z tego może być taki, że każdy sobie tę boskość interpretuje jak mu się podoba. Co jest zrozumiałe, bo nikt kompletnie nie ma o tym pojęcia.
A tak na marginesie, czyż wieki temu "jakiś wieśniak i jego koledzy" nie rozpoczęli całego zamieszanie w podobny sposób?
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Terry Pratchett

