zefciu napisał(a): No tacy baptyści z Westboro twierdzą, że tworzy ludzi homoseksualistami po to, żeby ich nienawidzieć. Zatem rzeczywiście ludzie spoza chrześcijaństwa mogą mieć poczucie zamieszania patrząc na mnogość denominacji. Dotarcie do istoty chrześcijaństwa wymaga trochę wysiłku.
W niedalekim sanktuarium maryjnym pewien ksiądz głosił z przekonaniem, że to iż ludzie ciężko chorują świadczy o ich wielkiej grzeszności. Aby więc odpokutować za grzechy muszą stosownie długo cierpieć.
Tego typu "kwiatki" świadczą moim zdaniem o braku Bojaźni Pańskiej i niechęci niktórych osób do tego by Bóg objawił się im takim, jakim jest naprawdę, gdyż wolą Boga swoich wyobrażeń.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3

