zefciu:
Bo ludzie boją się nieznanego? Bo mają lęk przed śmiercią, a doktryny dają im proste odpowiedzi? Takie, które chcą usłyszeć?
Nie mam pojęcia. Trzeba by poczekać. Pewnie gdy wieśniak Joseph Smith oddawał się radosnej twórczości, gawiedź sobie podśmiechujki urządzała (zupełnie słusznie zresztą). I patrz pan co się porobiło.
Co do samych objawień, to obawiam się, że menu zawiera jedynie treść własnych wyobrażeń.
Cytat:No to jak tłumaczysz, że te doktryny funkcjonują przez tyle lat.
Bo ludzie boją się nieznanego? Bo mają lęk przed śmiercią, a doktryny dają im proste odpowiedzi? Takie, które chcą usłyszeć?
Cytat:No tak. Tylko, o którym z dzisiejszych wieśniaków z kolegami będzie cokolwiek wiadomo za 100 lat?
Nie mam pojęcia. Trzeba by poczekać. Pewnie gdy wieśniak Joseph Smith oddawał się radosnej twórczości, gawiedź sobie podśmiechujki urządzała (zupełnie słusznie zresztą). I patrz pan co się porobiło.
freeman napisał(a): W niedalekim sanktuarium maryjnym pewien ksiądz głosił z przekonaniem, że to iż ludzie ciężko chorują świadczy o ich wielkiej grzeszności. Aby więc odpokutować za grzechy muszą stosownie długo cierpieć.A według mnie świadczą o ignorancji, tępocie, arogancji i braku współczucia dla innych. Nie uważam, że trzeba w to mieszać siły nadprzyrodzone.
Tego typu "kwiatki" świadczą moim zdaniem o braku Bojaźni Pańskiej i niechęci niktórych osób do tego by Bóg objawił się im takim, jakim jest naprawdę, gdyż wolą Boga swoich wyobrażeń.
Co do samych objawień, to obawiam się, że menu zawiera jedynie treść własnych wyobrażeń.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Terry Pratchett

