Rodica napisał(a): Dla mnie ktoś kto wygląda jak stary erotoman, wymyślający bajeczki na poparcie pseudonaukowych teorii nie jest wiarygodny.
A gdyby wyglądał jaka prawiczek, byłby w Twoich oczach bardziej wiarygodny?
towarzyski.pelikan napisał(a): Ok. W takim razie z mojej strony nic Ci nie grozi, ja swoje gusta i preferencje zawsze uzasadniam.
Kamień z serca.
towarzyski.pelikan napisał(a): jednak w normalnych warunkach lepiej żeby do gwałtów nie dochodziło, bo wówczas właśnie włącza się aspekt świadomego wyboru kobiety.
Ja nawet myślę, że i w nienormalnych warunkach nie powinno do nich dochodzić. I mam nadzieję, że zweryfikowałaś choć trochę swoje poglądy na temat etyki naturalistycznej.
towarzyski.pelikan napisał(a): Tam gdzie kobieta nie może świadomie wybrać, to ma jeszcze swoje komórki jajowe, które starają się byle kogo nie przyjmować.
Oraz instynkt samozachowawczy i intuicję.
Pewnie dlatego w żyłach szlachetnie urodzonych, oprócz błękitu, nadal sporo jeszcze czerwonej krwi płynie, wprost pochodzącej od stangretów, koniuszych a nawet prostego chłopstwa. Tych natomiast bardziej prawowiernych w tym względzie, jak np Żydów aszkenazyjskich czy Habsburgów, przeszył w końcu sztych endogamii.
towarzyski.pelikan napisał(a): Dla mnie wymienieni panowie to nie są żadni macho (nie wiem, jak rozumiesz ten termin). W każdym razem nie są męscy. To są metroseksualne ciotki, więc jeśli się odcinasz od męskich mężczyzn, to wyobrażam sobie Ciebie jako takiego Ibisza.
Czy świat w Twoich oczach naprawdę musi być czarno-biały?
Mnie ani Ibisz nie pasuje, ani Bogusław Linda.
Jestem raczej ich konglomeratem z dużą domieszką Gandhiego i Harry'go Pottera.
towarzyski.pelikan napisał(a): Maminsynek boi się bólu, więc zamiast po męsku walczyć z życiem, woli paść w objęcia mamy - jak za starych dobrych lat. Jest to regresja do lat dziecięcych.
Ja na przykład - jak każdy mężczyzna - panicznie boję się dentysty. I pewnie każdy z nas ma w sobie takiego małego chłopca - nawet ci, tak bardzo wielbieni przez Ciebie macho.
towarzyski.pelikan napisał(a): Często przybierasz pozycję embrionalną?
Nigdy.
Zasypiam na wznak a budzę się na boku z kołdrą między nogami.
Będzie z tego jakaś psychoanaliza?
towarzyski.pelikan napisał(a): Wydaje mi się, że podchodzisz do życia, ludzi, kobiet jak do sztuki, w sposób estetyczny. Inspirujesz się nimi.
Zgadza się.
A co w tym złego?
towarzyski.pelikan napisał(a): Czyli dzieci masz z młódką, a wiążesz się z "matką". Pokorne ciele dwie matki ssie.
Młódką to ona była już jakiś czas temu. A związałem się z nią, bo byłem zwyczajnie młody i głupi.
Moja ex, z którą mam dzieci była wtedy jedną z dwóch najładniejszych dziewczyn na dużym osiedlu mieszkaniowym, na który się wychowywałem. Wszyscy mi jej zazdrościli, gratulowali i poklepywali po plecach z uznaniem. Związek się nie utrzymał, bo utrzymać się nie mógł.
Niestety, takich przypadków znam co najmniej dwa jeszcze.
towarzyski.pelikan napisał(a): Nie wchodzi w jakieś dramatyczne, głębokie relacje. Prawda?
Najczęściej nie wchodzę, ale różnie w życiu bywa.
A Jak już przy tym jesteśmy, to powiem Ci w sekrecie, że ten mój coming out - jak trafnie raczył to określić ZaKotem, ma właśnie ścisły związek z tymi nie/relacjami.
Ale o tym może w następnym wpisie.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Albert Camus

