towarzyski.pelikan napisał(a): Nasze haremy funkcjonowałyby jak współczesne małżeństwa, więc rozwód jak najbardziej byłby możliwy, ale za orzeczeniem sądu.
No to nasz przykładowy Leo by staruchy "za orzeczeniem sądu" odprawiał. Zresztą w historycznych systemach poligamicznych rozwody jak najbardziej były regulowane prawnie, to monogamie ograniczały lub zakazywały rozwodów.
Cytat:Wystarczy wprowadzić jakieś ograniczenia liczbowe.
W islamie było do 4. Oczywiście nie dotyczyło najbogatszych, a i dla średnio zamożnych znajdowały się luki prawne, jak oficjalne konkubiny i tak dalej. A kto bogatemu zabroni?
Cytat:Miłość romantyczna służy tylko celom prokreacyjnym,
Nawet seks nie służy tylko celom prokreacyjnym, choć to jest jego główna biologiczna funkcja. A miłość romantyczna ma jeszcze szerszy wachlarz funkcji i celów. Ba, tzw. miłość platoniczna obywa się bez prokreacji, wykorzystując energię z takiego związku do innych celów.
Cytat:więc wystarczy, że mężczyzna kocha na sposób zmysłowy akurat tę żonę czy żony, z którymi jeszcze utrzymuje stosunki seksualne, resztę żon może kochać jako matki jego dzieci, odnosić się do nich z szacunkiem, czcić.
W społeczeństwach łączących monogamię z łatwymi rozwodami tak to mniej więcej funkcjonuje, patch-work families się to zwie. Taki Schwarzeneger może utrzymywać dobre związki nawet ze swoim nieślubnym synem. Społeczeństwo już nie piętnuje "bękartów", więc wszystko zależy od tego, jak ludzie sobie z tym radzą.
Cytat:W związkach monogamicznych pary często na siłę chcą podtrzymywać ten ogień miłości, nawet na długo po spłodzeniu ostatniego potomka.
Cóż, jednym się udaje lepiej innym gorzej. Właśnie moment dorastania ostatniego potomka to dla stałych par moment, w którym można - wreszcie - zacząć ponownie dbać o siebie i odkryć na nowo to, co w pieluchach, sprawunkach, wywiadówkach i innych akcjach się zapomniało. Od pewnego wieku, nawet jak jeszcze można spłodzić kolejnego potomka, już po prostu nie chce się od nowa bawić w ten cyrk.
Cytat:Kobiety nie akceptują starości, poddając się operacjom plastycznym i wszelkim zabiegom odmładzającym, żeby jak najdłużej podniecać męża. Czy dlatego, ze tak im zależy na seksie? Skądże. Po prostu boją się, że jak już ustanie pożycie, to facet je zostawi. W haremie nie musiałyby się tego obawiać, bo jest w nim miejsce zarówno dla kobiet aktywnych seksualnie (względnie młodych) oraz tych przekwitniętych, które mogą się skupić na roli matek i babć.
Owszem, harem może zapewniać pewną stabilizację materialną, ale nie likwiduje zazdrości, tylko przesuwa ją wewnątrz pewnej zamkniętej społeczności. Wśród starszych małżonek będzie rywalizacja o władzę nad potomstwem, wśród młodszych o względy męża. A co do mężczyzn, też nie lubią starości, choć może ich nie traktuje tak bezwzględnie jak kobiety. Jeden "wymienia staruchę", inny jednak obywa się bez tej... kuracji.
Cytat:To nie jest oczywiste, patrz badanie zacytowane w odpowiedzi na post kmata.
Ech...
"genetic variability in polygynous populations is not lost as rapidly as expected"
Czyli, genetyczna różnorodność w populacjach poligynicznych nie jest zatracana tak szybko, jak tego oczekiwano. Nie oznacza to, że nie jest zmniejszana, ale że to zmniejszanie odbywa się wolniej, niż oczekiwano.
Cytat:Ci chłopacy chcą prawdy, a nie mamienia ich Twoimi dziecięcymi iluzjami i gdybyś potrafił trochę słuchać drugiego człowieka, zamiast się tak koncentrować na swoim ego, załapałbyś to już dawno.
Młodaś to myślisz, że najważniejszym jest mieć rację, i że jak znajdziesz jakąś "prawdę", to należy ją rzucać ludziom w twarz. A jak ktoś podważa Twoją rację, to traktujesz to jako walkę jednego ego przeciwko drugiemu ego. Kiedyś może bym poświęcił więcej czasu na wyprowadzenie z tego błędu, ale już mam to za sobą. Tu w tym temacie powiem Ci tyle, że nie każda racja jest prawdą, nie każda prawda jest jedyną prawdą, nie każde powiedzenie prawdy, jest powiedzeniem całej prawdy i nie każde ogłaszanie swoich racji jest pożyteczne. Są wątki dyskusyjne i są wątki, nazwijmy to, wzajemnej pomocy. Twoje ostatnie teksty nadają się może na dyskusję, ale pomocne.. pardon, znowu moje "ego", In My Humble Opinion pomocne nie są, a wprost przeciwnie. Tylko tyle.
Cytat:Jestem zażenowany.
Cytat:Piszesz o mnie czy o sobie?
Cytat:O mnie. Chyba jasno się wyraziłem.
Zmieniłeś płeć czy wreszcie postanowiłeś zerwać z tym udawaniem, że niby jesteś kobietą?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

